Świat ukryty w słowach

Strony

  • Zapowiedzi
  • Recenzje
  • Patronat medialny
  • Współpraca
  • O mnie
  • Kontakt

9/18/2023

Recenzja patronacka: "Bellator" Weronika Kacprzak

 Fantastyka młodzieżowa



"Bellator"

Weronika Kacprzak




“– (...) To dobrzy ludzie, a ty wydajesz się bardzo silnym chłopcem.
– Gdyby byli dobrzy, nie robiliby tylu niedobrych rzeczy.
– Każdy z nas czasem postąpi źle, ale czy jest to powód do potępienia? Ty jesteś bez skazy?
– Nie. – Zawstydzony chłopak spuścił głowę.”


Mimo skumulowania wszystkich możliwych sił nie miał szans wyzwolić się z żelaznego uścisku nieprzyjaciela. Po dłuższej chwili siłowania się z dużo silniejszym przeciwnikiem poczuł ogromny ból rozchodzący się po całym ciele. Został uderzony w potylicę, a następnie odurzono go czymś o zapachu ziół. Chwilę później wszystkie odgłosy zaczęły się przeradzać w jeden, zupełnie mu obcy. Tracił świadomość. Rozglądał się dookoła, lecz ludzie, których jeszcze przed chwilą kojarzył, teraz byli trudni do zidentyfikowania. Przed oczami pojawiły mu się mroczki, nogi miał niczym z waty. Runął na ziemię.

27 lipca 2023 roku, nakładem Wydawnictwa AlterNatywne, ukazała się powieść z gatunku fantastyka młodzieżowa. Jej tytuł to “Bellator”, autorką jest Weronika Kacprzak.

Wydawnictwo AlterNatywne – swoją siedzibę posiada w Poznaniu. Kierują się stwierdzeniem „mniej oznacza lepiej” - mniej wydanych pozycji, oznacza szersze pole promocji oraz reklamy dla każdej twórczości po etapie selekcji. Oznacza to też wyższą jakością edytorską.

Wellneice jest niewielką osadą odosobnioną od reszty świata. Życie tam toczy się we własnym tempie. Sielanka trwa w najlepsze do czasu, aż grupa “upiorów” zaczyna porywać dzieci.

Jednym z uprowadzonych jest Frank Norrie, który wraz z innymi pechowcami pod czujnym okiem mrocznych strażników wchodzą do Zakazanego Lasu. Niebezpieczeństwo czai się tam na każdym kroku, dlatego też nie każdy przetrwa tę podróż do końca. Napotkane po drodze demony tylko czekają na samowolkę nieświadomych niczego młodych ludzi.

“Bellator” Weroniki Kacprzak to powieść fantastyczna, o bardzo obszernym tle obyczajowym. Dzięki swojemu bajkowemu oraz realnemu wydźwięku, walce dobra ze złem dedykowana jest młodszym czytelnikom.

Powieść zachwyca subtelnością. Dla kogoś, kto nie przepada za rasową fantastyką, ta książka mimo swojego gatunku może być idealna. Dlaczego? Ponieważ są w niej bardzo wyważone proporcje między realnością a nierealnością. Autorka stopniowo wprowadza akcenty nie z tego świata. Dlatego też czytelnik małymi krokami adaptuje się z nową sytuacją, miejscem, postaciami.

Klimat książki jest pół żartem, pół serio. Pojawiają się momenty, które zapierają dech w piersiach, ale też i takie, które bawią. “Bellator” bez dwóch zdań trzyma w napięciu, uzależnia. Warto zarezerwować sobie przy nim dużo wolnego czasu.

Weronika w swojej książce użyła narracji trzecioosobowej, a sama w sobie fabuła jest wielopłaszczyznowa, dynamiczna, naszpikowana nagłymi zwrotami akcji. Nie sposób nudzić się przy niej. Wystarczy tylko dać ponieść się twórczości, a potem sama ona przemija.

Ponadto została napisana lekkim piórem, które czyta się wyśmienicie. Przeżywanie przygód z bohaterami było przyjemnością, idealną odskocznią od dnia codziennego.

Postaciami są ludzie z krwi i kości oraz postacie wykreowane na potrzeby książki. Obie grupy zostały w minimalnym stopniu nakreślone pod względem fizycznym, ciut lepiej pod aspektem fizycznym. Autorka bardziej skupiła się na opisach miejsc aniżeli na bohaterach, o których ciężko cokolwiek więcej powiedzieć, niż że ich wyznacznikiem jest między innymi odwaga.

Podsumowując, “Bellator” Weroniki Kacprzak, mimo mało zachęcającego tytułu jest naprawdę bardzo dobrą powieścią fantastyczną dedykowaną młodszym czytelnikom. W książce pojawiają się dwie płaszczyzny - realna oraz fantastyczna. Autorka zaprezentowała obszerne tło obyczajowe, słabo nakreślone postacie oraz całą masę tajemnic, które tylko czekają na odbiorcę. Zagadki, które chce się przeżywać, od których nie można się oderwać. W tej powieści bardzo dużo się dzieje, trzyma w napięciu. Jest to idealna pozycja na długie, nudne wieczory. Polecam przeczytać.


Tytuł: "Bellator";
Autorka: Weronika Kacprzak;
Gatunek: fantastyka młodzieżowa;
Ilość stron: 447;
Data premiery: 27.07.2023 r.;
Wydawnictwo: AlterNatywne;
Moja ocena: 9/10.






mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 9/18/2023 0
Podziel się!
Etykiety:
Fantastyka SF, Recenzja, Young adult
Starsze posty

9/10/2023

Recenzja: "Światło po zmierzchu" Żaneta Pawlik

 Literatura obyczajowa i romans




"Światło po zmierzchu"

Żaneta Pawlik




“Na scenie zwanej życiem.”

Dawny, zapomniany już dotyk matki sprawił kobiecie nieukrywaną, ogromną przyjemność. Zadowolona przymknęła oczy, aby oddać się w całości pieszczocie. Czynności, którą tak dobrze pamięta z czasów dzieciństwa. Wychudzone, kościste palce mechanicznie przeczesywały jej włosy kosmyk po kosmyku. Cały stres spowodowany spotkaniem po latach zaczął powoli uciekać, napięcie schodziło, a związany w supeł żołądek rozluźniał się powoli.

Sielanka trwała w najlepsze, do momentu, gdy poczuła mocne szarpnięcie. Staruszka chwyciła jej pukiel włosów i mocno pociągnęła do swojej klatki piersiowej. Córka uderzyła głową o jej ramię, zasyczała z bólu. Przerażona próbowała wyrwać się ze szpon matki, ale jej uścisk - jak na schorowaną staruszkę był niewyobrażalnie silny. Zaczęła krzyczeć.

Czy słyszałeś już o najnowszej powieści obyczajowej Pani Żanety Pawlik? Jej tytuł to “Światło po zmierzchu”. Twórczość ukazała się nakładem Wydawnictwa Zysk i S-ka, a jej premiera odbyła się 1 czerwca 2023 roku.

Żaneta Pawlik jest humanistką, która ukończyła również trzy ścisłe kierunki studiów. Gdy pojawiają się trudne momenty, izoluje się na deskach Lekkiego Teatru Przenośnego. Wolne chwila uwielbiam spędzać pośród natury, w swoim ogródku leżąc na hamaku i dopisując kolejne rozdziały swoich historii. Nagrywa podcast, w którym opowiada, jak pisać, żeby inni chcieli czytać. Autorka powieści “Mowy nie ma!” (2022) i “Tamarynd” (2023).

Julia Andrzejewska jest spadającą gwiazdą filmową. Jej menadżerka, Izabela chcąc pomóc wznieść się kobiecie ponownie, podejmuje zakulisowe działania. Gwiazda uchodzi za trudną w kontaktach, wiecznie niezadowoloną, kapryśną, dlatego jej kolejna rola wywołuje sporą burzę medialną. Andrzejewska postanawia przeczekać ten trudny czas na wsi u swojej przyjaciółki.

Tymczasem w leśnej chacie mieszka Kosma, który uwielbia przyrodę do tego stopnia, że woli ją od ludzi. Niespodziewane spotkanie z Julią pokazuje mu, że dobrze zrobił odcinając się od społeczeństwa.

Teresa, która jest siostrą Julii, od lat próbuje połączyć obowiązki domowe, z dziećmi, mężem i opieką nad umierającą matką. Podświadomie wie jednak, że chciałaby od życia czegoś więcej, niż być wiecznie niańką. Postanawia zawalczyć, o to, co jej się należy.

Losy bohaterów przeplatają się między sobą. Każdy z nich stanie przed jedyną okazją, na poprawę swojego żywotu, ale czy każdy ją wykorzysta? Być może jest jeszcze szansa, żeby zacząć wszystko od początku. Jednak zanim to się stanie, w pierwszej kolejności trzeba rozliczyć się z przeszłością.

“Światło po zmierzchu” Żanety Pawlik, to powieść obyczajowa o podłożu psychologicznym. Autorka opisuje w niej, że każdy człowiek ma takie same problemy, tak samo je rozwiązuje bez względu na posiadane dobro materialne i niematerialne.

Historia ta jest bardzo głęboka, zaskakuje swoją mądrością, przekazem. Klimat jej jest z reguły dramatyczny, ale pojawiają się również przebłyski (i to momentami liczne) pozytywnego akcentu. Jest to bardzo miła odstępstwo od tego szarego, smutnego, niekiedy brutalnego świata.

Dlatego też czytając książkę, czułam zaciekawienie, dezorientację, ale i również irytację. Czyli w skrócie wiele emocji. Dlaczego tak? O tym opowiem trochę niżej.

Narracja powieści jest trzecioosobowa, a sama w sobie fabuła została podzielona na trzy wątki. Czytelnik poznaje trzech kluczowych bohaterów i kilku pobocznych, z którymi przeżywa przygody, te natomiast (jak okazuje się później) są ze sobą powiązane w sposób logiczny.

Patrząc na ilość epizodów, można stwierdzić, że w lekturze sporo się dzieje. Momentami aż za dużo, ponieważ wkrada się chaos. Autorka mało zgrabnie przechodzi z wątku, na wątek, co skutkuje tym, że niekiedy występowało u mnie zaskoczenie, pod tytułem “co tutaj się właśnie wydarzyło?”, w konsekwencji czego musiałam cofać się w tekście, żeby zrozumieć jego przebieg.

Książka napisana została w przystępnej formie, bez trudnej terminologii. Z ograniczoną (aczkolwiek nie ma mowy tutaj o minimalizmie) ilością bohaterów, którzy zostali skrupulatnie nakreśleni pod względem psychicznym i dobrze pod aspektem fizycznym.

Podsumowując: “Światło po zmierzchu” Pani Żanety Pawlik, to bez dwóch zdań ciekawa powieść obyczajowa z elementami psychologicznymi. Jej fabuła jest wielowątkowa, autorka łączy poszczególne epizody w sposób logiczny. Jednak w dość obszernych rozdziałach pojawia się bałagan zwany chaosem. Pani Żaneta niezgrabnie przemieszcza się w czasie, co skutkuje niezrozumieniem i irytacją na myśl, że nie jest do końca wiadomo, o co tak naprawdę chodzi. Atutem są skrupulatnie nakreślone, humorzaste, nieco inne, ale i życzliwe postacie. Całość oceniam poprawnie. Można przeczytać.

Tytuł: "Światło po zmierzchu";
Autorka: Żaneta Pawlik;
Gatunek: powieść obyczajowa;
Ilość stron: 352;
Data premiery: 01.06.2023 r.;
Wydawnictwo: Zysk i S-ka;
Moja ocena: 6/10.



mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 9/10/2023 1
Podziel się!
Etykiety:
Literatura obyczajowa i romans, Recenzja
Starsze posty

8/28/2023

Recenzja: "Więzień sumienia" Hector Kung

 Literatura obyczajowa



"Więzień sumienia"

Hector Kung




Wyspa strachu.

Z głębokiego snu wyrwało mnie warczenie psa. Zacząłem nasłuchiwać, jednak nie usłyszałem nic niepokojącego, tylko szum fal i szelest drzew. Już chciałem iść dalej spać, gdy do moich uszu dotarło sapanie dochodzące tuż zza ściany, a chwilę później rozdarł się budzący grozę, przeraźliwy ryk. Ryk poprzedzony nachalnym drapaniem. Bez wątpienia jakieś zwierzę próbowało się dostać do mojego kontenera. Sądząc po jego zachowaniu, musiałby to być wielki kot. Może tygrys? Puma? Jaguar? Nie miałem pojęcia co na tej szerokości geograficznej żyje. Jedno jednak jest pewne - spotkanie z tym ssakiem sam na sam będzie miało dramatyczne skutki…

Czy słyszałeś już o najnowszej powieści obyczajowej Hectora Kunga? Jej tytuł to “Więzień sumienia”. Książka ukazała się 23 maja 2023 roku, nakładem Wydawnictwa Novae Res.

Hector Kung - autor powieści publikujący pod pseudonimem. Interesuje się stosunkami międzyludzkimi oraz wynikających z nich sprzecznościami. Kreuje krytyczny opis świata oraz bohaterów, którzy nie tolerują dwuznaczności rzeczywistości.

“Opowieść o współczesnym Robinsonie Crusoe i cenie prawdziwej wolności”

Alan Fonds jest 45-letnim pracownikiem oficyny wydawniczej. Pewnego razu budzi się w blaszanym kontenerze daleko od cywilizacji - na niewielkiej wyspie południowego Pacyfiku. Z listu, który znajduje w swoim nowym lokum, dowiaduje się, że jego miejsce pobytu nie jest losowe, bowiem jego pracodawca wymierzył mu karę zesłania za wszelkie przewinienia, których dokonał. Teraz Alan ma bardzo dużo czasu, aby rozpocząć wędrówkę w głąb siebie i odkryć, czym tak naprawdę jest wolność.

“Więzień sumienia”, to powieść, która ukazuje, że podjęte pozornie błahe decyzje mogą odcisnąć na przeszłości głębokie piętno.

Lektura już od początku mnie zaintrygowała - uwielbiam powieści, filmy, a nawet gry o motywie bezludnej wyspy, gdzie człowiek jest zdany sam na siebie oraz w ogromnej mierze na łaskę i niełaskę natury, zwierząt. Wystarczyło mi kilka stron, abym miała pewność, że twórczość Hectora będzie dla mnie idealna.

Czytając ją czułam ogromne zaciekawienie, rozluźnienie, a nawet i czasami niepokój. Klimat książki jest zmienny niczym w życiu - raz bywa gorzej, żeby potem wyszło przysłowiowe słońce po burzy.

Fabuła toczy się swoim naturalnym tempem - nie jest mozolna, ani za specjalnie dynamiczna. Za to pozostawia lukę na przemyślenia. Poprowadzona w narracji pierwszoosobowej - jakże pożądanej w tej powieści. Czułam się, jakbym siedziała tuż obok głównego bohatera, widziała i czuła to, co on, jakby jego przygody były też moimi. Patrząc na historię, jaką przedstawia książka, było to niesamowite przeżycie.

Napisana bardzo lekkim piórem, które zdecydowanie przypadło mi do gustu. Zagłębianie się w treść treść było ciekawą rozrywką, miłą odskocznią od życia codziennego.

Postaciami są nieidealni ludzie z bagażami doświadczeń, popełniający błędy, które chcą w większości przypadków naprawić. Są to bohaterowie o niekiedy przewrotnym myśleniu, nieszablonowej kreatywności. Nakreśleni idealnie pod względem fizycznym, jak i psychicznym. Zdecydowanie dałabym radę nawiązać z nimi nić porozumienia, a w szczególności z głównym bohaterem.

Podsumowując: “Więzień sumienia” Hectora Kunga, to powieść, która idealnie wpasowuje się w mój gust literacki. Spodobała mi się, zaciekawiła mnie już od pierwszych stron. Opowiada historię mężczyzny zesłanego na bezludną wyspę, który musi sobie radzić w pojedynkę z przeciwnościami losu. Ta książka zmusza do myślenia, licznych refleksji. Czuć w niej ten klimat, z jednej strony mroczny, a z drugiej uspokajający wśród drzew, zwierząt. Wisienką na torcie są barwne postacie. Polecam lekturę, warto przeczytać.


Tytuł: "Więzień sumienia";
Autor: Hector Kung;
Gatunek: powieść obyczajowa;
Ilość stron: 486;
Data premiery: 23.05.2023 r.;
Wydawnictwo: Novae Res;
Moja ocena: 10/10.





mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 8/28/2023 0
Podziel się!
Etykiety:
Literatura obyczajowa i romans, Recenzja
Starsze posty

8/27/2023

Zapowiedź patronacka: "Dziecko Gwiazd" Mao

 sci-fi / young adult



"Dziecko Gwiazd"

Mao






22 września nakładem Wydawnictwa NowoCzesne ukaże się powieść na pograniczu sci-fi i young adult. Jej tytuł to "Dziecko Gwiazd", autorem jest Mao.



Opis książki:

"Alios odkrywa, że jest Dzieckiem Gwiazd – dysponuje magicznymi mocami. Jego życie zmienia się nieodwracalnie, gdy zaczepia go tajemnicza kobieta i mówi mu o Zei, kraju, z którego pochodzi. Wraz ze swoimi przyjaciółmi rusza w niebezpieczną podróż, by odkryć tajemnice swojej narodowości.

Razem z Leiasem i Vitką musi stawić czoła niebezpieczeństwom, terroryzmowi i dworskim intrygom. Powoli Alios odkrywa swoje magiczne zdolności i orientuje się, że od niego zależy przyszłość świata.

Alios będzie musiał wybierać: lojalność czy wolność, miłość czy zdrada? Czy zdoła zapanować nad swoimi mocami i uratować świat przed zagładą?"



Tytuł: "Dziecko Gwiazd";
Autorzy: Mao;
Gatunek: sci-fi, young adult;
Ilość stron: 301;
Data premiery: 22.09.2023 r.;
Wydawnictwo: NowoCzesne.







mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 8/27/2023 0
Podziel się!
Etykiety:
Fantastyka SF, Patronat, Young adult, Zapowiedzi
Starsze posty

8/26/2023

Zapowiedź patronacka: "My" Bartosz Wysocki

 Young Adult



"My"

Bartosz Wysocki






25 września nakładem Wydawnictwa NowoCzesne ukaże się powieść young adult. Jej tytuł to "My", autorem jest Bartosz Wysocki. 


Opis książki:

"Dwaj bracia, Kari i David, odkrywają mroczne sekrety swojej szkoły. Wpadają w wir wydarzeń,
które zupełnie odmienią ich życie. Wraz z przyjaciółmi stawiają czoła niebezpieczeństwom
czyhającym na nich na każdym kroku.

A niebezpieczeństwo zagraża nie tylko im samym, lecz także ich najbliższym…
Więzi między nimi stają się mocniejsze, gdy biorą udział w zawodach Yamsi, rozwiązują zagadki
przeszłości i stawiają czoła przeciwnościom losu. Zaskakujące zwroty akcji i nieprzewidywalne
wydarzenia trzymają w napięciu do samego końca."



Tytuł: "My";
Autor: Bartosz Wysocki;
Gatunek: young adult;
Ilość stron: 256;
Data premiery: 25.09.2023 r.;
Wydawnictwo: NowoCzesne.





mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 8/26/2023 0
Podziel się!
Etykiety:
Patronat, Young adult, Zapowiedzi
Starsze posty

8/09/2023

Recenzja: "Noc spadających gwiazd" Marta Nowik

 Literatura obyczajowa



"Noc spadających gwiazd"

Marta Nowik




Spadająca gwiazda.

Nagle usłyszałam przeraźliwy pisk opon. Chwilę później poczułam, jak coś mnie szarpie na bok. W ułamku sekundy cały świat przestał istnieć. Wydawało mi się, że spadam. Leciałam ciągle i bez opamiętania w dół, nie mogłam się zatrzymać. Aż w końcu dotarłam do końca, odbiłam się, a następnie upadłam. Zapadła ciemność. Moje ciało było niczym sparaliżowane, a moje zmysły przestały pracować poprawnie - nie widziałam, ani nie słyszałam zupełnie nic. Z jednej strony byłam przerażona, z drugiej nie wiedząc czemu czułam wybawienie. Na końcu doznałam ulgi. Miałam wrażenie, jakbym wyszła ze swojego ciała i obserwowała całą sytuację z boku… dalej nie było już nic.

Czy słyszałeś już o najnowszej powieści obyczajowej Pani Marty Nowik? “Noc spadających gwiazd” to książka opowiadająca o tym, jak jedna noc potrafi wywrócić dotychczasowe życie do góry nogami. Powieść ukazała się 01.06.2023 roku, nakładem Wydawnictwa Novae Res.

Marta Nowik ukończyła studia podyplomowe na kierunku edukacja wczesnoszkolna i przedszkolna; profilaktyka uzależnień oraz relacje interpersonalne. Uwielbia odpoczywać na działce, wśród natury, gdzie może spacerować z psami. Kocha podróże i kryminalne zagadki.

“Jeden wieczór zmienia życie dwóch mieszkanek spokojnego dotąd miasteczka.”

Zalesiany. To tutaj mieszkają dwie przyjaciółki Aleksandra i Natalia. Jedna suto zakrapiana impreza kończy się dla nich katastroficznie. Po jakimś czasie na ulicach miasteczka zaczynają pojawiać się billboardy, które przedstawiają skąpo ubraną Olę tańczącą na moście. Nieco później okazuje się, że w jeszcze większe kłopoty popadła Natalia, która tej nocy zaszła w ciążę i nie wie, kto jest ojcem. Chcąc uniknąć wytykania palcami, dziewczyna wyjeżdża do Poznania, gdzie chce oddać swoje dziecko do adopcji. Tymczasem Ola nawiązuje kontakt z autorem ulicznego plakatu. Obie jednak nie wiedzą, że to dopiero początek ich pasma nieszczęść, a zło czai się tuż za rogiem.

“Noc spadających gwiazd” autorstwa Pani Marty Nowik to bardzo emocjonująca powieść obyczajowa, w której autorka porusza między innymi wątek miłosny, przyjaźni, przetrwania, walki.

Jest to książka, która od pierwszych stron ciekawi, a napięcie nie schodzi z niej nawet na chwilę. Fabuła jest wielowątkowa, bardzo dynamiczna, prowadzona w narracji trzecioosobowej. Czytając, czułam się jak na jakimś wypasionym rollercoasterze, na który chce się chodzić raz po razie. Zaintrygowana powieścią chciałam jej więcej i więcej…

I wszystko szło w dobrym kierunku, aż tu nagle poczułam mdłości od nadmiaru. Nadmiaru tematu, który był wałkowany swego czasu non stop. Chodzi o wątek wojny na Ukrainie. Co jak co, ale tego nie spodziewałam się i nie chciałam spotkać w tej książce, a jednak. W tamtym momencie czułam się zniesmaczona, zdezorientowana. W końcu początek zapowiadał się bardzo obiecująco.

A tu nagle czar prysł jak za dotknięciem magicznej różdżki. Jeśli jednak pominąć powyższy epizod, a zwrócić uwagę na bardzo lekkie pióro, przyjazny język pisania, barwne postacie, które zostały dokładnie nakreślone pod względem fizycznym, jak i psychicznym, to lektura mogła uzyskać miano IDEALNEJ. Niczego jej nie brakowało. A tak to wyszło, jak wyszło, czyli dobrze, ale nie wyśmienicie.

Podsumowując: “Noc spadających gwiazd” Marty Nowik od pierwszych stron mnie zaintrygowała. Czułam, że to jest to - idealna książka na deszczowe wieczory, która przyniesie ukojenie, wprowadzi w magiczny nastrój, oderwie od rzeczywistości. Tak też było! A przynajmniej do momentu, aż nie pojawił się wątek, o którym swego czasu słyszało się w każdym możliwym miejscu. Miałam ochotę pominąć rozdziały poświęcone wojnie na Ukrainie. Najzwyczajniej na świecie czułam przesyt. Jednak tego nie zrobiłam, pomęczyłam się trochę i dotarłam do końca. Czy było warto? Jak najbardziej. Dla tak dobrej powieści (z małym minusem) zrobiłabym to jeszcze raz. Polecam.


Tytuł: "Noc spadających gwiazd";
Autorka: Marta Nowik;
Gatunek: powieść obyczajowa;
Ilość stron: 304;
Data premiery: 01.06.2023 r.;
Wydawnictwo: Novae Res;
Moja ocena: 8/10.







mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 8/09/2023 0
Podziel się!
Etykiety:
Literatura obyczajowa i romans, Recenzja
Starsze posty

7/18/2023

Recenzja patronacka: "Najciemniejsze odcienie czerwieni" Alicja Nowak

 Fantasy



"Najciemniejsze odcienie czerwieni"

Alicja Nowak





Krwiopijca.

Powoli zaczęłam dochodzić do siebie. Świat na nowo zaczął przybierać realistycznych barw. Jednak coś było nie tak. To, na czym leżałam wcale nie przypominało mojego łóżka - było nieprzyjemnie zimne i wilgotne. Chciałam cokolwiek zobaczyć, lecz ból głowy i karku nie pozwalał mi na żaden ruch. Spanikowana momentalnie podniosłam się, jednak to, co zauważyłam nie spodobało mi się ani trochę.

Podłoże, na którym leżałam, to nic innego jak szorstkie liście i mech. Dookoła mnie były same drzewa, a w tle można było zobaczyć biegające zwierzęta. Wszystko wskazuje na to, że jestem w lesie. Tylko co ja tutaj robię obolała i pozbawiona pamięci…

23 czerwca, nakładem Wydawnictwa NowoCzesne, ukazała się powieść fantasy, której autorką jest debiutująca Alicja Nowak. Jej tytuł to “Najciemniejsze odcienie czerwieni”.

Wydawnictwo NowoCzesne – swoją siedzibę posiada w Poznaniu. Kierują się stwierdzeniem „mniej oznacza lepiej” - mniej wydanych pozycji, oznacza szersze pole promocji oraz reklamy dla każdej twórczości po etapie selekcji. Oznacza to też wyższą jakością edytorską.

Nastoletnia Chiara Federica Bonverte budzi się w tajemniczych okolicznościach w lesie. Nie ma pojęcia, jakim cudem tam się znalazła oraz dlaczego niczego nie pamięta.

Szukając drogi powrotnej do nieokreślonego celu, trafia na gotycką rezydencję, w której postanawia szukać pomocy. Gmach zamieszkały jest przez ekscentryczne rodzeństwo i ich wuja. Rodzina ta jest bardzo życzliwa. Już na samym początku dziewczyna dostaje możliwość doprowadzenia siebie do ładu, a na jej nowym łóżku leżą przeznaczone dla niej ubrania. Zostaje poczęstowana obfitą kolacją oraz dowiaduje się, że może zostać w ich królestwie tak długo, aż nie wróci jej pamięć.

Im dłużej Chiara tam mieszka, tym coraz więcej ma wątpliwości i pytań. Kim jest? Co się z nią stało? Dlaczego okropnie się czuje? Dlaczego tylko ona je śniadania? Jaką tajemnicę kryje w sobie rezydencja?

“Najciemniejsze odcienie czerwieni” autorstwa Alicji Nowak, to powieść społeczna, o gatunku fantasy, nad którą krąży tajemnica. To książka między innymi o niewiedzy, nieufności, ale i o drugiej stronie medalu - zaufaniu, uczuciach i sile walki.

Już od pierwszych stron lektura mnie zaintrygowała, ponieważ od samego początku czuć w niej napięcie, które z każdą kolejną stroną narasta. Początkowo pojawia się niepewność, następnie czytelnik przekonuje się do książki, aż na końcu nie może się od niej oderwać.

Fabuła jest mroczna, dużo się w niej dzieje. Podczas czytania zdecydowanie nie da się nudzić, za to wystraszyć, czy czuć zdezorientowanie jak najbardziej.

Napisana w narracji trzecioosobowej, bardzo lekkim, chwytliwym, bez trudnych zwrotów piórem, które wręcz pożera się bez opamiętania.

Postacie to towarzystwo mieszane - są nimi ludzie z krwi i kości oraz istoty, które nie są z tego świata, a są wymysłem wyobraźni autorki. Bez względu na to, kim są, zostali perfekcyjnie nakreśleni wewnętrznie oraz zewnętrznie. Są tak barwni, niekiedy poważni, innym razem zabawni, że nie sposób nie załapać z nimi nici porozumienia.

Podsumowując: Nie spodziewałam się tak udanego debiutu. A jednak udało się, gratulacje. Pierwsze co mi się spodobało, to pełna tajemnic, bardzo dynamiczna fabuła, która pochłonęła mnie całkowicie. Historia, mimo iż kierowana do młodszych czytelników, spodobała mi się, absolutnie niczego jej nie brakowało. Atutem była także różnorodność w postaciach oraz przejrzystość historii. Jestem zadowolona. To był dobrze spędzony czas. Polecam.


Tytuł: "Najciemniejsze odcienie czerwieni";
Autorka: Alicja Nowak;
Gatunek: fantasy;
Ilość stron: 141;
Data premiery: 23.06.2023 r.;
Wydawnictwo: NowoCzesne;
Moja ocena: 9/10.






mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 7/18/2023 1
Podziel się!
Etykiety:
Fantastyka SF, Recenzja
Starsze posty
Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

Szukaj na tym blogu

Polecany post

Recenzja: "Uskrzydlona" Beata Bugała

Moje linki

  • Facebook
  • Instagram

Popularne posty

  • Zapowiedź patronacka: "Dziecko Gwiazd" Mao
      sci-fi / young adult "Dziecko Gwiazd" Mao 22 września nakładem Wydawnictwa NowoCzesne ukaże się powieść na pograniczu sci-fi ...
  • Recenzja patronacka: "Najciemniejsze odcienie czerwieni" Alicja Nowak
      Fantasy "Najciemniejsze odcienie czerwieni" Alicja Nowak Krwiopijca. Powoli zaczęłam dochodzić do siebie. Świat na nowo zaczął p...
  • Recenzja patronacka: "Bellator" Weronika Kacprzak
      Fantastyka młodzieżowa "Bellator" Weronika Kacprzak “– (...) To dobrzy ludzie, a ty wydajesz się bardzo silnym chłopcem. – Gdyby...

Tina19

O mnie

Moje zdjęcie
Tina recenzuje
Mam na imię Martyna, pochodzę i mieszkam w Trójmieście. Interesuję się przede wszystkim książkami - uwielbiam czytać i poświęcam tej czynności bardzo dużo swojego czasu. Moim ulubionym gatunkiem jest thriller i kryminał. W wolnych momentach recenzuję różnorodne powieści, a swoje opinie zamieszczam na blogu oraz w mediach społecznościowych. Poza tym interesuję się sportem, muzyką, którą mogłabym słuchać przez cały czas oraz kosmetologią. Jeśli masz jakieś pytania do mnie, chcesz nawiązać współpracę - śmiało pisz poprzez "wiadomość e-mail", lub Messengera. :)
Wyświetl mój pełny profil

Archiwum

LubimyCzytać

Tags

Baśń Biografia Erotyk Ezoteryka Fantastyka SF Horror Literatura dziecięca Literatura faktu Literatura młodzieżowa Literatura obyczajowa i romans Literatura piękna Literatura podróżnicza Literatura współczesna Nauki społeczne Pamiętnik Patronat Poradnik Recenzja Reportaż Thriller kryminał sensacja Uznanie Współpraca Young adult Zapowiedzi Zdrowie i medycyna
Tr31

Facebook

Tina recenzuje

Instagram

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Świat ukryty w słowach. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.