Reportaż



"Amerykańskie więzienie"

Shane Bauer




Pamiętam, jak co noc męczył mnie jeden i ten sam koszmarny sen… Śniło mi się, że ponownie muszę odsiadywać swój wyrok w więzieniu. Mara senna przejęła nade mną kontrolę do tego stopnia, że nawet w rzeczywistości źle reaguję na osoby, które sprawują jakąkolwiek władzę nad innymi. Mam wrażenie, jakby ci wszyscy ludzie byli strażnikami więziennymi, a wtedy koszmar wraca do mnie ze zdwojoną siłą. Niestety to się dzieje naprawdę… Historia lubi zataczać koło i tym razem też to zrobiła, jednak z jednym wyjątkiem - role nieco się odwróciły… Teraz to ja sprawuję władzę i to inni muszą mi się podporządkować, nie na odwrót. JUŻ NIE.

Lubisz reportaże, które potrafią jednocześnie zaciekawić, napsuć nerwów, wzruszyć, a nawet zaintrygować? W takim razie zapraszam Cię do lektury, której akcja rozgrywa się w jednym z prywatnych więzień w Ameryce. Czy wiesz, czym różnią się one od tych publicznych? Dlaczego niegdyś tak chętnie budynki publiczne przerabiano na prywatne? Jak wygląda życie osadzonych w takim areszcie? Na te i wiele innych pytań znajdziesz odpowiedź w przejmującym więziennym reportażu Pana Shane’a Bauer’a, pod tytułem “Amerykańskie więzienie” (2022, Wydawnictwo Marginesy).

Shane Bauer jest amerykańskim dziennikarzem, jego teksty zostały opublikowane między innymi w: “The Nation”, “Los Angeles Times”. Sławę w głównej mierze przyniosło mu jego prywatne śledztwo, które przeprowadził w jednym z prywatnym amerykańskim więzieniu. Jego zadaniem było zbadać warunki życia osadzonych. Został uhonorowany wieloma nagrodami, między innymi: “Harvard’s Goldsmith Prize for Investigative Reporting”, “National Magazine Award for Best Reporting”.

Dziennikarz Shane Bauer zatrudnia się na stanowisku strażnika więziennego w prywatnym areszcie w Luizjanie. W ciągu czterech miesięcy dokładnie obserwuje, robi w różnej formie notatki na temat: funkcjonowania zakładu, zachowania personelu na różnych szczeblach kariery, więziennego życia oskarżonych. Jest naocznym świadkiem brutalnych bójek, ma propozycje nielegalnych układów, grożą mu śmiercią. Widzi obojętność strażników, która doprowadzała do kolejnych zgonów. Poznaje wartość człowieka w świecie, gdzie dominują pieniądze. Ze zgrozą dostrzega również, że z biegiem czasu on również stał się agresorem…

“Amerykańskie więzienie” autorstwa Pana Shane’a Bauer’a to poruszający reportaż o prywatnym więzieniu w Ameryce. Autor współpracuje z prasą, dlatego też pracując pod przykrywką, skrupulatnie nakreśla to, co najistotniejsze i to, co przykuwa największą uwagę czytelnika. W ten sposób zaskarbia sobie uznanie wśród odbiorców. Dzięki tak obszernej lekturze poznajemy między innymi prawdziwe oblicze amerykańskiej sprawiedliwości, jesteśmy świadkami brutalnych, nielegalnych scen, aż w końcu spotykamy się z więźniami, poznajemy ich zachowania.

Długo czekałam na prezentowaną twórczość - uwielbiam książki, które są na faktach, osadzone w więziennych murach. Dlatego, jak tylko mam okazję to biorę w ciemno takowe pozycje. Nie zawsze są one dobrze napisane, za to z reguły można dużo się dowiedzieć z nich. Czy wszystko w nich jest prawdą? Ciężko powiedzieć, aczkolwiek mam nadzieję, że tak. Na świecie dzieją się takie okropieństwa, że chyba już nic mnie nie zdziwi, więc to, co wydaje się fikcją, może być jak najbardziej realnością.

Reportaż został podzielony na dwie części, na czasy teraźniejsze i retrospekcję do dawnych wieków. Nie da się w pełni zrozumieć przyjętych normy, gdy nie znamy źródła, ich podstaw. Dlatego też na samym początku autor przenosi czytelnika do świata pełnego wyzysku Afro amerykanów tuż po zniesieniu niewolnictwa. Czyli w skrócie pisząc; historia toczy się od narodzin więziennictwa, przez jego rozkwit, aż po czasy współczesne.

Narracja jest pamiętnikarska, autor opisuje swoje wydarzenia, których jest świadkiem w pierwszej osobie. Dodaje do tego liczne wtrącenia takie jak: dialogi, przemyślenia, opisy, ale i także fotografie przedstawiające areszt kiedyś i dziś. O ile czasy odległe są dla mnie mniej interesujące, bo za dużo rozwodzenia jest przy nich, o tyle “teraz” jest dla mnie czymś intrygującym, ciekawym, co chce się czytać.

Bohaterami (o ile można ich tak nazwać) są ludzie - nie tylko więźniowie, ale także ci, co sprawują jakąkolwiek władzę, osoby trzecie… Co niektóre jednostki zostały bardzo dobrze nakreślone zarówno wewnętrznie, jak i zewnętrznie. Kapitalnie została ukazana psychika, czy emocje.

Podsumowując: “Amerykańskie więzienie” Pana Shane’a Bauer’a to zdecydowanie odważny reportaż, napisany przystępnym językiem, z licznymi obcymi frazami, których tłumaczenie znajduje się (niestety) na końcu książki, więc co chwilę trzeba przeskakiwać z początku, środka na koniec lektury, żeby poznać znaczenie zwrotu. Jest to trochę męczące, ale dla dobrego zrozumienia tekstu można się “poświęcić”. Sama w sobie treść jest na przemian to mniej ciekawa, to bardzo intrygująca. Postacie zostały świetnie nakreślone, wartkość jest zadowalająca. Nie mam się do czego przyczepić, bo jest to typowy reportaż, bez żadnych ochów i achów. Można przeczytać.



Tytuł: "Amerykańskie więzienie";
Autor: Shane Bauer;
Przekład: Tomasz S. Gałązka;
Gatunek: Reportaż;
Rok wydania: 2022;
Liczba stron: 400;
Wydawnictwo: Marginesy;
Moja ocena: 6/10.





mylivesignature-1

Brak komentarzy: