"Szybki szmal"

Ryszard Ćwirlej





narodowość autora:
Polska




Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2020
Liczba stron: 511












***

Nadszedł czas na długo wyczekiwaną przeze mnie książkę autorstwa Pana Ryszarda Ćwirleja, pod tytułem „Szybki szmal”. Swojej premiery doczekała się 28 października 2020 roku, nakładem Wydawnictwa Muza, któremu jednocześnie pragnę podziękować za powieść do recenzji – dziękuję. Lektura jest trzecią w kolejności historią z cyklu: „Aneta Nowak”. Uprzednio ukazały się: tom I – „Jedyne wyjście” (2020, Wydawnictwo Muza), oraz część druga – „Ostra jazda” (2020, Wydawnictwo Muza). Pan Ryszard Ćwirlej ma specyficzny styl pisania, który na pewno nie każdemu się spodoba, jednak w mój gust wpasowuje się idealnie. Jak dla mnie pisarz jest mistrzem w tworzeniu kryminałów neomilicyjnych, które jednocześnie posiadają wielowątkową fabułę, oraz rozbrajające niekiedy poczucie humoru.

Napięcie utrzymuje się już od pierwszych stron, aż ku końcowi. W kilku słowach: nie można nudzić się, nie ma takiej możliwości. Sam Pan Ryszard każdorazowo zastawia pułapkę na czytelnika. Sztuką jest oderwać się od wykreowanego świata tuż przed zakończeniem powieści, można nawet pokusić się o określenie, że jest to niemożliwe do wykonania. Tak wygląda standardowy scenariusz odnośnie książek pisarza, jednak jak to się mówi: „jedna jaskółka wiosny nie czyni”, więc jeśli jesteście ciekawi jak wypadł „Szybki szmal” na tle innych książek – zapraszam do dalszej recenzji.

Ryszard Ćwirlej – polski autor książek kryminalnych, dziennikarz, wykładowca akademicki. Jedna z jego wielu powieści „Błyskawiczna wypłata” zdobyła nagrodę przyznawaną na Festiwalu Kryminalna Piła w 2015 roku dla najlepszej miejskiej powieści kryminalnej. Dzięki nakładowi Wydawnictwa Muza zostało wydane 9 powieści, w tym między innymi: „Trzynasty dzień tygodnia” (2019), „Śmiertelnie poważna sprawa” (2018), „Milczenie jest srebrem” (2017), „Śliski interes” (2016). W 2018 roku, autor został laureatem Nagrody Wielkiego Kalibru i Nagrody Wielkiego Kalibru Czytelników.

Rok 1984, sierociniec we Wronkach. To tutaj w grudniową noc wybucha pożar, w którym śmierć ponosi ośmioro dzieci, oraz dyrektor przybytku. Dochodzenie w sprawie tego wydarzenia prowadzą lokalne organy śledcze, natomiast Komenda Wojewódzka uprzednio poinformowana o tragedii wysyła na miejsce swoich dwóch najlepszych funkcjonariuszy: porucznika Mirosława Brodziaka, oraz chorążego Teofila Olkiewicza. Z poszlak wynika, że wszystkiemu winna była instalacja elektryczna.

Rok 2019, Szamotuły. Po zakończeniu szkoły wyższej w Szczytnie – absolwentka Aneta Nowak planuje powrót do lokalnej komendy policji. Już na wstępie zostaje przydzielona do istniejącego już zespołu dochodzeniowo- śledczego trudzącego się nad śmiercią tajemniczego mężczyzny, który powiesił się we własnym mieszkaniu. Jednak czy na pewno było to samobójstwo?

Tymczasem podczas współpracy z niemieckimi oddziałami policji, poznańskie CBŚP (Centralne Biuro Śledcze Policji) natrafia na ślad przemycania ogromnego ładunku narkotyków, który ze stolicy Niemiec ma trafić do nowo wybudowanego magazynu na terenie Szamotuł. Co mają ze sobą wspólnego na pozór te trzy inne sprawy? Śledztwo odnośnie pierwszej zostało już dawno zakończone, druga wygląda jak rutynowe dochodzenie, natomiast trzeci incydent jest monitorowany przez wyższe służby specjalne. Czy podkomisarz Anecie Nowak uda się znaleźć odpowiedzi na wszystkie pytania? Czy poradzi sobie z rozwiązaniem zagadki?

Pan Ryszard Ćwrlej nie osiada i tym razem na laurach, można powiedzieć, że jest coraz lepiej. Wszystkie wątki są bardzo ciekawie przedstawione w sposób uniemożliwiający chaos, z tym, że niektóre rozpoczynają się i kończą w tym samym tomie, natomiast jeszcze inne ciągną się przez wszystkie powieści składające się na dany cykl, także warto czytać od początku. Bohaterowie częściowo zostali przeniesieni z poprzednich części, także nie żegnamy się z ulubionymi postaciami, co za tym idzie – pojawiają się również wspomnienia. 

Fabuła galopuje, akcja pogania akcją. Czyta się błyskawicznie, nie można odejść od świata przedstawionego przez pisarza, coś niesamowitego. Zdecydowanie kolejny raz jestem zadowolona i tak już chyba pozostanie jeśli chodzi o twórczości Pana Ćwirleja. Jak najbardziej polecam i z niecierpliwością czekam na kolejny tom (to jest ta wcześniej wspomniana pułapka, z której nie da rady wyjść bez szwanku). Czytajcie.

mylivesignature-1

Brak komentarzy: