LITERATURA FAKTU




"Morderczynie i psychopatki"

Nahlah Saimeh




Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2021 (premiera: 9 czerwca)
Ilość stron: 304












***

Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki.

Przestępstwa z użyciem przemocy bardzo często są inicjowane z mężczyznami. Ze statystyk kryminalnych wynika, że wcale nie na próżno. Na jedną kobietę popełniającą wykroczenie przypada aż dziesięciu przedstawicieli płci przeciwnej. Zauważalna dysproporcja przemocy względem płci zależna jest między innymi od czynników biologicznych jak na przykład testosteron. Nadmiar u panów powoduje agresję, chęć dominacji. Nadwyżka u pań działa wręcz odwrotnie zmniejsza poziom złości, natomiast zwiększa zaangażowanie społeczne.

Kobiety dokonują się morderstw najczęściej na osobach dla siebie bliskich: noworodkach, małych dzieciach, czy partnerach życiowych. Tym samym damskie zbrodnie stanowią około dwunastu procent popełnionych wszystkich zabójstw wśród obu płci. Zapraszam Was do recenzji powieści opartej na faktach. Są to szokujące historie z praktyki psychiatry sądowego, pod tytułem „Morderczynie i psychopatki” autorstwa Pani Nahlah Saimeh (2021, Wydawnictwo Muza).

Nahlah Saimeh urodziła się w 1966 roku w Niemieckim mieście Munster. Jest doktorem medycyny ze specjalizacją w dziedzinie psychiatrii i psychologii. Współpracuje z instytucjami przynależącymi do sądów zajmującymi się patologiami społecznymi. Od trzynastu lat pracuje w Republice Federalnej Niemiec, czyli największym takim ośrodku o zaostrzonym rygorze. Jako osoba wyszkolona zajmuje się wydawaniem opinii w sprawach dotyczących przestępstw na tle seksualnym, czy z użyciem przemocy. Ocenia poczytalność sprawców oraz prognozuje jak bardzo mogą być agresywni. Jest autorką wielu książek, które w Niemczech osiągnęły ogromną poczytalność.

Przestępstwa dokonane przez kobiety zawsze wywołują ogromne zainteresowanie oraz przerażenie. Jak taka z pozoru delikatna osoba jest w stanie zabić własnego męża, pozostawić dziecko na pastwę agresywnego partnera, czy nawet własnymi rękami pobawić życia swojego dziecka? Ponieważ damska część społeczeństwa często jest kojarzona z empatią, łagodnością, czy sympatycznością, to też bagatelizowane się wysyłane ostrzeżenia.

Nie przyjmuje się do świadomości, że przedstawicielka płci pięknej mogłaby stwarzać jakiekolwiek zagrożenie. Co jest przyczyną agresywnego zachowania wśród kobiet? Czy istnieje typowo żeński algorytm postępowania? Pani Nahlah Saimeh w powieści „Morderczynie i psychopatki” przedstawia osiem historii, w których zawarte są przestępstwa popełnione damskimi rękami. Opisuje okoliczności zdarzenia, odpowiada na dwa wyżej zadane pytania oraz wyjaśnia, dlaczego w pewnym momencie już jest za późno, by zapobiec ataku agresji.

Doktor Nahlah Saimeh w swoim reportażu porusza problemy zarówno o podłożu społecznym, jak i psychologicznym. Powieść jest na faktach z zachowaniem anonimowości zarówno oprawców, jak i ofiar. Książka zaskakuje swoją brutalnością, trzyma w napięciu, mrozi krew żyłach, mnoży pytania: jak można być tak brutalnym? Gdzie pojawiła się damska empatia? Dlaczego nie można było załatwić spraw inaczej niż przemocą? „Morderczynie i psychopatki” ma ogromny wydźwięk emocjonalny, rozpoczynając od frustracji, przechodząc przez złość, pogardę, a kończąc na współczuciu.

Autorka ukazuje, że nie tylko mężczyźni potrafią być agresywni, płeć przeciwna z pewnością może im dorównać, a niekiedy i góruje bestialstwem. Reportaż jest prawdziwą sinusoidą: nuży, ciekawi, potem znowu jest nudno, aż w końcu całokształt nabiera kształtów i intryguje… na chwilę. Nad lekturą trzeba bardzo się skupić, ponieważ została ona napisana trudnym, niezrozumiałym wręcz topornym językiem dla czytelnika. Pojawiają się skomplikowane terminologie, które osobiście niekiedy musiałam na własną rękę tłumaczyć, co utrudniało mi odbiór, oraz zniechęcało do dalszego czytania. Narracja jest zmienna, początkowo niczym wyciąg ze statystyk kryminalnych, później forma opowiadania.

Po reportażu oczekiwałam, że od pierwszych stron mnie wciągnie. Niestety tutaj nie udało się, dopiero z czasem coś ruszyło naprzód, ale to nie było to. Uważam, że pomysł na książkę był szalenie ciekawy, natomiast jego wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Przydałoby się mniej elementów pobocznych na rzecz większej ilości konkretów. Miałam wrażenie, jakby autorka co jakiś czas ‘odpływała’ z tematem. Czuję ogromny niedosyt, zniesmaczenie. Nie polecam.
mylivesignature-1

Brak komentarzy: