"Mordercza rozgrywka"

Ryszard Ćwirlej





Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki.

Czy słyszałeś już o najnowszej neomilicyjnej powieści Pana Ryszarda Ćwirleja, pod tytułem “Mordercza rozgrywka” (2021, Wydawnictwo Muza)? Jeśli nie, to przychodzę do Ciebie z dobrą nowiną. Milicjanci z Poznania wracają po raz dziesiąty! Gotowy na niesamowitą podróż w PRL-owskich klimatach? No to czytaj dalej.

Przerażającego kryminału nie trzeba daleko szukać. Wystarczy tylko wyjść na ulicę, obejrzeć wiadomości w telewizji… Inspiracja zaraz się znajdzie. Co za tym idzie, dobra mroczna literatura to taka, która jest autentyczna, posiada elementy dydaktyczne. Namacalne jest w niej przesłanie, za którym idzie myśl, że tak naprawdę zbrodnie są opłacalne tylko na chwilę, kiedy zaraz po dokonaniu ich czuć satysfakcję. Z czasem (obojętnie jak długi byłby on) sprawiedliwości zawsze stanie się zadość, a sam margines społeczny trafi do swojego nowego, długoterminowego domu.

Ryszard Ćwirlej – polski autor książek kryminalnych, dziennikarz, wykładowca akademicki. Jedna z jego wielu powieści „Błyskawiczna wypłata” zdobyła nagrodę przyznawaną na Festiwalu Kryminalna Piła w 2015 roku dla najlepszej miejskiej powieści kryminalnej. Dzięki nakładowi Wydawnictwa Muza zostało wydane 12 powieści, w tym między innymi: „Trzynasty dzień tygodnia” (2019), „Śmiertelnie poważna sprawa” (2018), „Milczenie jest srebrem” (2017), „Śliski interes” (2016). W 2018 roku, autor został laureatem Nagrody Wielkiego Kalibru i Nagrody Wielkiego Kalibru Czytelników.

Jest luty 1986 roku. Studenci wracają w większości przypadków do akademików. Wśród tłumu znalazła się także młoda uczennica. Wysiadła ona z pociągu na stacji Poznań Garbary, szła na piechotę do oddalonego o kilometr gmachu mieszkalnego, jednak nigdy do niego nie dotarła. Ślad po niej zaginął.

Rok później w hotelu Polonez dochodzi do makabrycznej zbrodni, zostaje zastrzelona piosenkarka. Nikt nie był naocznym świadkiem przestępstwa, jednak na szczęście w tym samym budynku był porucznik Teofil Olkiewicz, który niezwłocznie rozpoczyna dochodzenie. Bardzo szybko odnajduje winnego.

W tym samym czasie gdzieś indziej boss poznańskiego cinkciarskiego świata - Ryszard Grubiński (znany jako Gruby Rychu) zasiada do pokera z zamożnymi graczami. Gra toczy się dynamicznie, stawka jest ogromna, gdy nagle do pomieszczenia wpadają zamaskowani uzbrojeni bandyci, którzy kradną pieniądze. Nie wiedzą jednak, że z Grubym Rychem się nie zadziera. W odzyskaniu należności angażuje on więźniów, a także kapitana milicji Mirosława Brodziaka.

Wkrótce okazuje się, że morderstwo w hotelu jest powiązane z rabunkiem, natomiast te dwie sprawy łączy jedno-Służba Bezpieczeństwa. Czy poznańskim milicjantom uda się rozwiązać śledztwo? Do czego doprowadzi prywatne dochodzenie Ryszarda Grubińskiego? Gdzie podziała się zaginiona studentka?

“Mordercza rozgrywka” Pana Ryszarda Ćwirleja to bez wątpienia kolejny, świetny kryminał osadzony w czasach PRL-u. Charakteryzuje się między innymi bohaterami, którzy są zapamiętywalni, skomplikowanym śledztwem. Wymawiasz nazwisko Ćwirlej myślisz: czarny humor, dystans, talent, Milicja Obywatelska. Z autorem recenzowanej powieści, miałam już styczność wcześniej. Na początku podchodziłam sceptycznie do retro książek, jednak tak teraz nie wyobrażam sobie nie przeczytać tych spod pióra Pana Ryszarda. Mogę brać je w ciemno i wiem, że nie zawiodę się. Tym razem również nie było odstępstwa od reguły, jestem bardzo zadowolona.

Fabuła jest wielowątkowa, połączona w logiczny, bez zbędnego chaosu sposób. Nie ma sposobu, żeby zagubić się gdzieś w środku tej kapitalnej, zapadającej w pamięci akcji. Sposób przedstawienia, specyficzny humor, podejście do życia… są fenomenalne, świetnie się czyta lektury, gdy pisarz nie ma kija w tylnej części ciała.

Narracja jest poprowadzona w trzeciej osobie, ale nie ujmuje to w niczym twórczości, ponieważ jej treść trzyma w napięciu od pierwszych stron, natomiast tempo galopuje. Lektura według mnie jest intrygująca, pełna niespodzianek, nieprzewidywalna, po prostu atrakcyjna dla czytelnika, który chce przeczytać porządny kryminał, z którego płynie element dydaktyczny.

Podsumowując: Na Panu Ryszardzie Ćwirleju nigdy nie można się zawieść. Autor utrzymuje zawsze doskonałą formę. Ile razy sięgałam po książki pisarza, tyle razy nie zawiodłam się, za każdym razem satysfakcja sięga zenitu. Styl pisania uważam za kapitalny, jest tak lekki z dozą humoru w połączeniu z idealnymi dopasowanymi dialogami, postaciami z krwi i kości… coś niesamowitego. Nie mam do czego się przyczepić, Pan Ryszard robi kapitalną robotę. Czytanie “Morderczej rozgrywki” było bardzo odstresowującym, absorbującym czas zajęciem. Z drugiej strony czuję jednak niedosyt, ciągle mi mało. Czekam na kolejną książkę z niecierpliwością. Recenzowana lektura ląduje na listę moich ulubionych historii. Polecam z czystym sercem, czytajcie.




Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 384
Gatunek: kryminał
Moja ocena: 10/10



mylivesignature-1

Brak komentarzy: