Young adult, sensacja


"Zbrodnie Lwów"

M.M.







„Strach był potężnym motywatorem.”

Zwykła wycieczka, a może pełna wrażeń rzeź?

Wyszła z toalety i zaczęła kierować się w stronę samochodu… którego nigdzie nie było. Ani żywej duszy na tej stacji benzynowej. Nerwowo przełknęła ślinę. W tym momencie złość została zastąpiona przerażeniem, natomiast całe jej ciało skupiło się nie na ogrzewaniu, a na myśleniu, poszukiwaniu odpowiedzi na kłębiących się w głowie milion pytań. Z minuty na minutę było coraz zimniej, aż tu nagle rozległ się potężny huk, to był strzał…

Czy słyszałeś już o najnowszej mrocznej powieści, pod tytułem „Zbrodnie Lwów” autorstwa M.M. (2021, Wydawnictwo NowoCzesne)? Jeśli nie, to koniecznie musisz nadrobić zaległości. Jednak zanim to zrobisz, to przeczytaj ciąg dalszy mojej recenzji i przekonaj się, co kryje w sobie książka.

Wydawnictwo NowoCzesne – swoją siedzibę posiadają w Poznaniu. Kierują się stwierdzeniem „mniej oznacza lepiej” - mniej wydanych pozycji, oznacza szersze pole promocji, oraz reklamy dla każdej twórczości po etapie selekcji. Łączy to się też ze zdecydowanie wyższą jakością edytorską.

To miała być najzwyklejsza na świecie wycieczka z dwoma przyjaciółmi, na którą Rio nawet nie miała najmniejszej ochoty. Kiedy jednak przystaje na propozycję, nie zdaje sobie sprawy z tego, że ten niewinny wypad odmieni jej dotychczasowe życie. W wyniku niefortunnego zbiegu okoliczności bohaterka zostaje sama w środku nocy na stacji benzynowej bez niczego. Staje się tam świadkiem okropnych wydarzeń, po których już nic nie będzie takie samo. Od tego momentu jest też zdana na obcych dla siebie morderców.

Klub Lwów to organizacja, która za wszelką cenę chroni swoich sekretów przed osobami trzecimi. Likwidują wszystko i wszystkich, co im nie pasuje. Tym samym Rio zaczyna się obawiać o swoje życie. Czy kobieta, której dziewczyna pomogła stanie po jej stronie? Czy władcza, bezlitosna Cleo zaoszczędzi Rio, zwłaszcza że kieruje nią nie tylko obowiązek, ale i zazdrość? Czy pogrążony w swoich własnych problemach Noah jest w stanie uchronić Rio od tego, co wydawać się mogło nieuniknione – śmierci? Sytuacja jest bardzo dynamiczna, a jej obraz zmienia się jak w kalejdoskopie. Tu nie ma czasu na zabawę. Trzeba uciekać. Działać. Przeżyć.

„Zbrodnie Lwów” autorstwa M.M. to powieść young adult o zabarwieniu sensacyjnym. Czyli w skrócie pisząc sensacja skierowana głównie (bo przeczytać tak naprawdę może każdy czytelnik) do młodzieży. Historia opiera się na błędach z przeszłości i ich konsekwencjach w teraźniejszości. To także ‘lekcja życia’, która pokazuje, jak żywot potrafi być przewrotny, jakie na każdym kroku czyhają na człowieka niebezpieczeństwa. To także lektura o strachu, bezradności, ale także sile walki, chęci przetrwania, determinacji, czy zaufaniu.

Klimat książki jest w większości mroczny (tajna organizacja), aczkolwiek pojawiają się również elementy romantyzmu (niczego winna dziewczyna dowiaduje się czegoś, czego nie powinna i musi ponieść tego konsekwencje). Fabuła została poprowadzona dwutorowo, na przemian to oczami Rio, a następnie Noaha. Bardzo ciekawe było przedstawienie tych samych sytuacji z punktu widzenia dwóch zupełnie obcych sobie osób. Można było dostrzec różnice, ale i także podobieństwa w ich myśleniu. Osobiście uwielbiam takie zabiegi, w mojej opinii dodają one atrakcyjności książce.

„Zbrodnie Lwów” jest powieścią na ogół dynamiczną, aczkolwiek miałam niekiedy wrażenie, że fabuła była przeciągana na siłę. Niektóre wątki trwały stanowczo za długo. Mimo to powieść trzymała mnie w napięciu i ciekawości, ale i niestety też nużyła. Styl pisania jest lekki, także co do samego zagłębiania się w treść, nie mam zastrzeżeń, czytało się szybko. Niektóre elementy historii zapadły mi w pamięć, także nie jest źle.

Lektura w moim odczuciu jest dobra. Tak naprawdę niczego jej nie brakuje. Wszystko jest na swoim miejscu, w odpowiednich proporcjach. Kilka korekt nad fabułą i mogłoby być naprawdę bardzo dobrze. Twórczość M.M. pochłonęła mnie w sporym stopniu, a także w jakieś części zapadła w pamięć. Polecam, śmiało czytaj.

Książkę przeczytałam dzięki uprzejmości Wydawnictwa NowoCzesne – dziękuję.


Wydawnictwo: NowoCzesne
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 254
Moja ocena: 7/10








mylivesignature-1

Brak komentarzy: