"Dziewczyna z pustego pokoju"

Kamil Szczygieł





narodowość autora:
Polska



Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 2020 rok
Liczba stron: 280








Coraz częściej ciężko mnie porwać książce do tego stopnia, żebym ją ukończyła tego samego dnia, dzień później. Mam wrażenie, jakby były one pisane „na jedno kopyto”, zmieniają się tylko okoliczności i bohaterowie. Niestety, coraz częściej lektury są przegadywane, ponieważ autorzy ‘lecą’ na ilość stron, a nie na jakość powieści. Do „Dziewczyny z pustego pokoju” zachęcił mnie w głównej mierze tytuł „z dziewczyną”, zazwyczaj książki o przedstawicielkach płci pięknej w roli głównej dobrze mi się kojarzyły. Mam nadzieję, że Pan Kamil Szczygieł utrzyma ten poziom i poszedł w kierunku jakości nad ilością. A zatem przekonajmy się co kryje się pod „Dziewczyną z pustego pokoju”.

Kamil Szczygieł –19-letni pisarz urodzony i zamieszkały w Katowicach. Współpracuje z magazynem CD-Action, przez rok pisał dla internetowego serwisu informacyjnego Alternatywa. Student pierwszego roku filologi polskiej na Uniwersytecie Śląskim. Jego debiutancka powieść sensacyjna „Dziewczyna z pustego pokoju” pojawiła się za nakładem Wydawnictwa Novae Res. Swojej premiery doczekała się 28 lutego 2020 roku.

Ginger to małe, spokojne miasteczko. Sielankową ciszę zakłóca seria tajemniczych wydarzeń. Jakiś czas temu w wypadku samochodowym traci życie małżeństwo a ich potomek ginie w niewyjaśnionych okolicznościach. Kilka miesięcy później pojawia się do złudzenia podobna sytuacja – kolizja na ulicy, w wyniku czego Pani Rosename zapada w stan śpiączki farmakologicznej, natomiast jej czternastoletnia córka Katy znika i nikt nie potrafi wyjaśnić, dlaczego tak się wydarzyło. Śledztwo prowadzą detektyw Eric Rey, oraz starszy posterunkowy Brendan Willy. W trakcie poszukiwań dziewczynki natrafiają na bardzo dobrze skrywane tajemnice hrabstwa w którym żyją. Po niefortunnych zdarzeniach, warto zadać sobie pytania – kto jest przyjacielem, a kto wrogiem, komu można zaufać, aby uratować ludzkie życie.

Fabuła rozwija się w bardzo powolnym tempie, dopiero po upływie ponad stu stron pojawia się niewinny zwrot akcji, których w całej książce można policzyć na placach. Pan Kamil Szczygieł z premedytacją wystawia cierpliwość czytelnika na próbę i prawie by wygrał tę ‘walkę’, co skutkowałoby odłożeniem lektury. Mimo, iż historia dzieje się w 1988 roku, to nic o tym nie świadczy, może oprócz terminów takich jak: hrabstwo, czy lord. Data ‘starsza’ obyczaje w większości współczesne. Autor początkowo skupił się na przedstawieniu odbiorcy z kim na przyjemność – w skrócie – funduje solidny opis postaci. Pan Kamil przyjął taktykę odkrywania przed czytelnikiem rąbka tajemnicy w bardzo wolny sposób, co skutkuje tym, że czytelnik prawdopodobnie będzie się nudził przynajmniej podczas początkowej przygody z powieścią.

Jeśli miałabym w kilku zdaniach określić książkę to byłoby to, że jest ona bez tak zwanego jaja. Praca organów śledczych to jest istna parodia, jak dzieci we mgle, krążą, coś mają, a jednak tego nie mogą uchwycić. Mam mieszane odczucia co do powieści, jest to kolejna lektura, która mnie nie porwała, fabuła nie jest zapamiętywalna, ciągnie się jak guma...Z drugiej strony przemawiają do mnie krótkie rozdziały, niekiedy żartobliwy, lekki styl pisania, no i sam pomysł na książkę, który nie do końca (według mnie) został wykorzystany. Lektura sama w sobie nie jest zła, w sam raz na kilka dni na kwarantannie. Na pewno jej nie polecę, ani też nie odradzę, ponieważ ani w jedną ani w drugą stronę szala się nie przeważyła. Dla mnie „Dziewczyna z pustego pokoju” Pana Kamila Szczygła, to taka średniego poziomu powieść, nic nowego, czego nie było. Autor również zalicza się do grona, którzy piszą ‘na jedno kopyto’.


https://sztukater.pl/ksiazki/item/30512-dziewczyna-z-pustego-pokoju.html

http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2020/03/olimpiada-czytelnicza-2020-podsumowanie.html
mylivesignature-1

Brak komentarzy: