"Jedyne wyjście"

Ryszard Ćwirlej






narodowość autora:
Polska




Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2020 rok
Liczba stron: 512








Dziękuję Wydawnictwu Muza za książkę do recenzji.

Kryminał neomilicyjny – gatunek osadzony we współczesności z akcją, która toczy się za czasów PRL-u, oraz śledztwem prowadzonym przez MO (Milicję Obywatelską).

Tak się przydarzyło, że nigdy wcześniej nie miałam styczności z twórczością autora „Jedynego wyjścia”, czyli z Panem Ryszardem Ćwirlejem, więc propozycja recenzji była dla mnie jedną niewiadomą, nie wiedziałam czego mogę się spodziewać – i to jest właśnie ten element, który mnie zaciekawił – chęć poznania nowego (jak dla mnie) stylu pisania, a nuż okaże się, że zostanie On jednym z moich ulubionych twórców literatury.

Ryszard Ćwirlej – polski autor książek kryminalnych, dziennikarz, wykładowca akademicki. Jedna z jego wielu powieści „Błyskawiczna wypłata” zdobyła nagrodę przyznawaną na Festiwalu Kryminalna Piła w 2015 roku dla najlepszej miejskiej powieści kryminalnej. Dzięki nakładowi Wydawnictwa Muza zostało wydane 9 powieści, w tym między innymi: „Trzynasty dzień tygodnia” (2019), „Śmiertelnie poważna sprawa” (2018), „Milczenie jest srebrem” (2017), „Śliski interes” (2016). W 2018 roku, autor został laureatem Nagrody Wielkiego Kalibru i Nagrody Wielkiego Kalibru Czytelników.

Aneta Nowak – główna bohaterka „Jedynego wyjścia” pracuje w policji w podpoznańskiej wsi jako niedoceniona posterunkowa, jest ona kobietą pełną ambicji, błyskotliwości, a także nie zabraknie jej kreatywności. Jej działania są nieszablonowe, głównie opierające się na intuicji, nie zważa na prawo.

Rok 2012, to wtedy zostaje porwany nastoletni syn jednego z biznesmenów. Porywacze żądają wysokiego okupu, oraz zabraniają jakichkolwiek kontaktów z policją. Niespodziewanie wieść o uprowadzeniu roznosi się bardzo szybko, ojciec czując palący się grunt pod nogami chce jak najszybciej odzyskać swoje dziecko, prowadzi negocjacje z porywaczami, dyktując jednocześnie swoje warunki. Próbuje na własną rękę z małą pomocą gangsterskich kontaktów rozwiązać sprawę.

W tym samym czasie i miejscu znika młoda kobieta, matka rocznego dziecka. Chodzą pogłoski, że mogła ona uciec z domu. Co mają wspólnego na pozór dwie inne sprawy? Na to pytanie musi odpowiedzieć posterunkowa Aneta Nowak, której będą pomagali policjanci znani z poprzednich powieści.

Pan Ryszard Ćwirlej znany jest z kryminałów neomilicyjnych, lecz tym razem przenosi czytelnika w czasy teraźniejsze, nie rezygnuje jednak z bohaterów, którzy zawitali we wcześniejszych twórczościach, takich jak: Mariusz Blaszkowski, Mirek Brodziak, Fred Marcinkowski, czy Teoś Olkiewicz. „Jedyne wyjście” nie sposób jest również nie uznać jako kryminał feministyczny – pisarz przystaje po stronie płci pięknej, poddając dywagacjom stereotypy traktowania kobiet na służbie, dodaje również od siebie, że niekiedy z pozoru płeć słabsza nadaje się lepiej w męskiej pracy.

Nie wiedziałam czego mogę się spodziewać po twórczości Pana Ryszarda, ale to co autor stworzył przerosło moje najśmielsze oczekiwania. Książka jest bardzo wciągająca, styl pisania, jak i język jest świetny. Lektura została podzielona na bardzo obszerne rozdziały, te natomiast na mniejsze wielowątkowe podrozdziały, które zostały opatrzone w konkretne daty i godziny wykonywanej akcji. Można pomyśleć, że panuje tam chaos, nic bardziej mylnego – autor zadbał o to, żeby czytelnik nie pogubił wątków i zastosował tak zwane przypomnienia. Narracja jest prowadzona w trzeciej osobie, z bardzo licznymi dialogami, jak i opisami, które aż dziwne – nie są wcale nudne, a nawet dodają swoistego smaczku powieści. Jeśli dołożyć do tych atutów wartką akcję, to w taki oto sposób powstaje lektura idealna, dopracowana w najmniejszym calu. Polecam jak najbardziej.



http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2020/05/olimpiada-czytelnicza-2020-podsumowanie.html
mylivesignature-1

1 komentarz: