"Five Nights at Freddy's W Pułapce"
Scott Cawthon, Elley Cooper
Stany Zjednoczone
Wydawnictwo: Feeria
Data wydania: 2020 rok
Liczba stron: 220
Tym razem mam przed sobą zupełnie inną powieść, niż do tej pory czytałam. Mianowicie twórca naprawdę świetnej serii gier postanowił wziął się za napisanie trzech opowiadań, które mają wywołać gęsią skórkę nawet na najodważniejszych graczy (zwróćcie uwagę na autorów), oraz połączyć je w jedną, zgrabną powieść. Według duetu pisarskiego jest to gratka dla fanów Five Nights at Freddy’s. „W pułapce” jest I tomem z cyklu: Five Nights at Freddy’s: Fazbear Frights autorstwa Scott’a Cawthon’a, oraz Elley Cooper.
Do przeczytania książki zachęciła mnie chęć poznania czegoś innego, oraz okładka przedstawiająca sporej wielkości żółtego królika z groźnym spojrzeniem na tle basenu z plastikowymi kulkami. Ponadto jestem ciekawa jak autorzy postanowili przedstawić gatunek jakim jest horror dla młodszych odbiorców, o czym może w dużej mierze sugerować też Wydawnictwo Feeria Young.
Scott Cawthon – zawodowo zajmuje się tworzeniem popularnej, błyskawicznie schodzącej z półek sklepowych serii gier komputerowych Five Nights at Freddy’s. Ukończył studia w The Art Institute of Houston. Zamieszkuje Teksas z żoną i czwórką dzieci.
Elley Cooper – od zawsze lubuje się w horrorach, jest bardzo wdzięczna za możliwość dodania swoich ‘dwóch groszy’ do powieści Scotta Cawthon’a. Pisarka mieszka w Teksasie z rodziną i bardzo rozpieszczonymi różnej maści zwierzętami. Bardzo często jest autorką powieści dla Kevin Anderson & Associates (Wydawnictwo w Nowym Jorku)
Czego tak naprawdę pragniesz? To pytanie zadajesz sobie w tym momencie nie tylko Ty, ale także postacie takie jak: Oswald, Sara czy Mila. Każde z nich chce coś innego. Oswald pragnie by lato posiadało więcej atrakcji, Sara marzy by być modelką z plakatów umieszczonych w kolorowych czasopismach, natomiast Mila chciałaby po prostu, a może aż zniknąć z tego świata. W wyimaginowanym świecie powieści takie rzeczy się zdarzają, jednak nikt nie wie jak ogromną cenę trzeba za nie zapłacić i ile są warte.
„W pułapce” jest pasmem przygód bohaterów, gdzie każdy z nich czegoś pragnie. Jest to mądra książka, gdyż każdorazowo, po przygodzie z postaciami pojawia się morał. Lektura daje do myślenia i nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Czytelnik spotyka kolejno to biedę, retrospekcję do połowy lat 80-tych (1985), następnie kompleksy, okres dojrzewania, jak i zachłanność, żeby na końcu wpaść w sidła śmierci. A wszystko to w trzech niezależnych od siebie opowiadaniach: „W pułapce”, „Piękną być”, „Wybór”, te natomiast zostały podzielone na krótsze epizody, które miały na celu przyspieszyć i tak bardzo ciekawą i szybko płynącą fabułę. Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, razem z młodym bohaterami poznajemy ich świat, a także w jaki sposób postrzegają go, z jakimi borykają się problemami.
Lektura jest dedykowania dla młodszych odbiorców i młodzieży i z całą pewnością powinno tak zostać. Czytając książkę nie było jakiegoś zaskoczenia, a tym bardziej strachu, żeby mnie jakoś szczególnie powieść ruszyła, abym jakkolwiek się bała, jednak pojawił się niepokój o losy bohaterów i o to jak potoczy się ich historia do końca. Autorzy serwują czytelnikom zawsze otwarte zakończenia, jest to niepowtarzalna okazja, aby smutny świat stał się lepszym. W moim odczuciu jest to lektura w sam raz na letnie wieczory, nie wymaga wytężenia myślenia. Czyta się przyjemnie, a treść zostaje na długo w pamięci. Nie zawiodłam się, polecam jak najbardziej.
Do przeczytania książki zachęciła mnie chęć poznania czegoś innego, oraz okładka przedstawiająca sporej wielkości żółtego królika z groźnym spojrzeniem na tle basenu z plastikowymi kulkami. Ponadto jestem ciekawa jak autorzy postanowili przedstawić gatunek jakim jest horror dla młodszych odbiorców, o czym może w dużej mierze sugerować też Wydawnictwo Feeria Young.
Scott Cawthon – zawodowo zajmuje się tworzeniem popularnej, błyskawicznie schodzącej z półek sklepowych serii gier komputerowych Five Nights at Freddy’s. Ukończył studia w The Art Institute of Houston. Zamieszkuje Teksas z żoną i czwórką dzieci.
Elley Cooper – od zawsze lubuje się w horrorach, jest bardzo wdzięczna za możliwość dodania swoich ‘dwóch groszy’ do powieści Scotta Cawthon’a. Pisarka mieszka w Teksasie z rodziną i bardzo rozpieszczonymi różnej maści zwierzętami. Bardzo często jest autorką powieści dla Kevin Anderson & Associates (Wydawnictwo w Nowym Jorku)
Czego tak naprawdę pragniesz? To pytanie zadajesz sobie w tym momencie nie tylko Ty, ale także postacie takie jak: Oswald, Sara czy Mila. Każde z nich chce coś innego. Oswald pragnie by lato posiadało więcej atrakcji, Sara marzy by być modelką z plakatów umieszczonych w kolorowych czasopismach, natomiast Mila chciałaby po prostu, a może aż zniknąć z tego świata. W wyimaginowanym świecie powieści takie rzeczy się zdarzają, jednak nikt nie wie jak ogromną cenę trzeba za nie zapłacić i ile są warte.
„W pułapce” jest pasmem przygód bohaterów, gdzie każdy z nich czegoś pragnie. Jest to mądra książka, gdyż każdorazowo, po przygodzie z postaciami pojawia się morał. Lektura daje do myślenia i nie pozwala przejść obok siebie obojętnie. Czytelnik spotyka kolejno to biedę, retrospekcję do połowy lat 80-tych (1985), następnie kompleksy, okres dojrzewania, jak i zachłanność, żeby na końcu wpaść w sidła śmierci. A wszystko to w trzech niezależnych od siebie opowiadaniach: „W pułapce”, „Piękną być”, „Wybór”, te natomiast zostały podzielone na krótsze epizody, które miały na celu przyspieszyć i tak bardzo ciekawą i szybko płynącą fabułę. Narracja jest prowadzona w pierwszej osobie, razem z młodym bohaterami poznajemy ich świat, a także w jaki sposób postrzegają go, z jakimi borykają się problemami.
Lektura jest dedykowania dla młodszych odbiorców i młodzieży i z całą pewnością powinno tak zostać. Czytając książkę nie było jakiegoś zaskoczenia, a tym bardziej strachu, żeby mnie jakoś szczególnie powieść ruszyła, abym jakkolwiek się bała, jednak pojawił się niepokój o losy bohaterów i o to jak potoczy się ich historia do końca. Autorzy serwują czytelnikom zawsze otwarte zakończenia, jest to niepowtarzalna okazja, aby smutny świat stał się lepszym. W moim odczuciu jest to lektura w sam raz na letnie wieczory, nie wymaga wytężenia myślenia. Czyta się przyjemnie, a treść zostaje na długo w pamięci. Nie zawiodłam się, polecam jak najbardziej.
https://sztukater.pl/ksiazki/item/31609-five-nights-at-freddy-s-w-pulapce.html
http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2020/07/olimpiada-czytelnicza-2020-podsumowanie.html
Brak komentarzy: