"Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat"

Christopher Berry-Dee


Przestępcy na tle seksualnym, często lubią grać ze swoimi ofiarami w sadystyczne gry. Urozmaicają sobie rozrywkę, próbują wszelkich technik manipulacji, a wszystko po to, aby osiągnąć swój cel, a jednocześnie nie ponieść żadnej kary. Czas leci, technologia rozwija się, a potworów jest coraz więcej… Na ich temat powstaje coraz więcej filmów dokumentalnych, czy książek. „Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat” ukazuje bardzo mocno zaburzoną psychikę oprawców oraz jej analizę.

Tym samym autor daje dojść do głosu marginesowi społecznemu, pozwolić przedstawić swoją autentyczną wersję, lub podkoloryzowaną, pełną sprzeczności. Tymi słowami wstępu chciałabym Was zaprosić do recenzji powieści na faktach. Przedstawiam Wam „Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat”, autorstwa Pana Christopher’a Berry-Dee. Reportaż dedykuję dla wszystkich osób, które chcą przeanalizować tok myślenia morderców, w konsekwencji czego poznać przyczyny popełnienia przestępstw.

Christopher Berry-Dee – kryminolog, dziennikarz śledczy oraz autor poczytnych reportaży o zbrodniarkach i zbrodniarzach. Został sławny po wydaniu wywiadów z seryjnymi mordercami. Na swoim koncie ma 30 publikacji, które analizują psychikę osadzonych z całego świata. Jego książki zostały przetłumaczone na wiele języków. Autora można spotkać także jako ekspert w telewizji, czy filmach dokumentalnych.

Reportaż „Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat” (2021, Wydawnictwo Czarna Owca) jest kontynuacją książki o podobnym tytule – „Rozmowy z seryjnymi mordercami”. Obie powieści trafiły na listy polskich i zagranicznych bestsellerów. Autor – Christopher Berry-Dee w swoim reportażu stara się analizować psychikę seryjnych morderców oraz metody ich postępowania. W książce przybliżone zostały opisy sześciu dramatycznych w skutkach zbrodni. Znajdziesz tutaj między innymi historię amerykańskiego dusiciela Keitha Huntera Jespersona, czy kanibala Phillipa Jablonskiego, a także przestępstwo w wykonaniu niejakiej „Królowej Śniegu”, czyli niejakiej Melanie McGuire, pojawiają się nie tylko mężczyźni, ale i kobiety. Wszystkie zebrane postacie nie mają ze sobą żadnych powiązań, poza jednym – wszyscy przebywają w więzieniach, oczekują na wyroki, albo są już skazani oraz nigdy więcej nikomu nie zrobią krzywdy.

Po przeczytaniu książki czuję się przytłoczona nadmiarem informacji, nadwyżką złych czynów. Odczuwam wrażenie, kolokwialnie pisząc: jakby miał mi za chwilę mózg wyparować. Pan Christopher Berry-Dee z największą precyzją opisuje życiorys morderców, zaczynając od młodości, przechodząc przez dorosłość, niekiedy kończąc na starości (jeśli jest to możliwe). Pisarz udowadnia, że jego słowa pisanie nie są gołosłowne – każdą tezę popiera listami, urywkami z przesłuchań, strzępkami z rozmów, rozmowami z biegłymi. Natomiast na samym końcu następuje osobiste podsumowanie, które uwzględnia wszystkie zdobyte fakty, dowody. Jest to analiza psychiczna, jak i zachowawcza, a w późniejszym czasie prywatny osąd.

Z całą pewnością reportaż jest obszerny, rzeczowy, każdy osobny przypadek został bardzo dokładnie opisany, zakończony. Nie podlega wątpliwości, że twórczość jest nawet w najmniejszym stopniu dopracowana. Zagłębiając się w lekturę, czułam złość na ludzi, a zarazem przerażenie, że potrafią oni być takimi potworami tylko dlatego, że im się chce, bez głębszego powodu. Ponadto byłam bardzo zaskoczona, wręcz nie dowierzałam, że mordercy potrafią być aż tak inteligentnymi manipulatorami do tego stopnia, że organy śledcze mają ogromny problem, aby udowodnić im jakąkolwiek winę. Po wyżej wymienionych nieprzechylnych emocjach odczuwałam także zainteresowanie, jak potoczyły się dalsze losy osadzonych, czy sprawiedliwości stała się zadość.

Myślę, że głównym przesłaniem recenzowanej książki jest wzbudzenie ciekawości, zobaczenie, jakie zło panuje na świecie oraz jak doskonale potrafi być kamuflowane pod pryzmatem kochającego partnera, udzielenia pomocy i tym podobne. „Rozmowy z seryjnymi mordercami. Głosy zza krat” nie jest reportażem prostym w odbiorze. Książka wymaga maksymalnego skupienia, ciągłego łączenia faktów i mimo przypomnień autora, pamiętania wcześniejszych dziejów. Ponadto momentami pojawiają się trudniejsze terminy, niekiedy niezrozumiałe dla czytelnika. Historia zapada w pamięci. Jedyne czego mi brakowało to umieszczenia fotografii morderców w egzemplarzu. To była ciężka twórczość, jednak jestem usatysfakcjonowana jej prawdziwością, przedstawieniem. Polecam.


Wydawnictwo: Czarna Owca
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 296
Gatunek: literatura faktu
Moja ocena: 6/10






mylivesignature-1

Brak komentarzy: