"Mroczna strona Forkisa"

Adrianna Biełowiec







Czym jest vore w fantastyce? Jest to podgatunek książek, filmów, prozy... charakteryzującymi się nierealnością w świecie realnym. Ten nurt jest mało powszechny w Polsce, jednak doskonale znany poza granicami ojczystego kraju. Vore w uproszczeniu znaczy tyle, co “wybierać, a następnie pożerać”, jednak aby nie było za prosto, istnieją trzy podtypy tego nurtu. Pierwszy polega na fantazjowaniu o byciu połkniętym. Drugi tyczy się pożerania kogoś innego. Trzeci jest zbiorem dwóch poprzednich, czyli zainteresowaniem ogólnym tym tematem…

Tymi słowami wstępu chcę Cię zachęcić do powieści łączącej w sobie vore soft i hard, czyli ofiara podczas ataku nie jest ranna, nie ma krwawych scen. Natomiast pożarta jest ‘bezpieczna’ w żołądku oprawcy. Wersja kolejna polega na konsumpcji drugiej istoty wbrew jej woli, towarzyszą temu drastyczne elementy, a na końcu następuje połknięcie. Poznaj “Mroczną stronę Forkisa” (2021, Wydawnictwo Canis Majoris) autorstwa Pani Adrianny Biełowiec.

Canis Majoris to małe wydawnictwo, które specjalizuje się w polskiej literaturze hard oraz military science fiction. Wydają w wersji elektronicznej (e-book), a na wyraźne życzenie w formie papierowej.

“Uważają, że zadaje najstraszliwszą śmierć. Lecz niektórzy pragną umrzeć w ten sposób…”

Xajb’a Kej zostaje pojmany przez wrogi naród z plemienia Jun Kame, na który składają się człekojaguary. Tym samym po ocknięciu się znajduje się w posiniaczony w środku dżungli. Bezwzględni i pozbawieni skrupułów kanibale zmuszają swoją ofiarę do wykonywania ich rozkazów. Jednym z nim jest pożarcie żywcem wcześniej uprowadzonej kobiety, co stanowi też wprowadzenie do nieodwracalnej globalnej katastrofy…

Wkrótce uprowadzony umiera, jednak odradza się jako Forkis. Dzięki doskonaleniu swoich umiejętności staje on się jednostką nie do pokonania przez nikogo, w konsekwencji czego giną miliony ludzi. Metamorfoza Xajb’a Kej’a popędza go na przód w wykonaniu swojej misji, jaką jest sprawiedliwość na świecie. Nie zawaha się on wprowadzić do egzystencji radykalnych metod, aby osiągnąć swój cel. Czy uda mu się?

Jako że nurt voire raczkuje w Polsce, tak też nigdy nie czytałam książki o takowym motywie przewodnim, aż do niedawna. Zaintrygowało mnie w powieści, że miała być i jest bardzo brutalna. Chciałam poznać lekturę, która autentycznie mną poruszy. Do tej pory było ciężko osiągnąć ten cel, aż do momentu, kiedy w moje dłonie wpadła twórczość Pani Adrianny Biełowiec, pod tytułem “Mroczna strona Forkisa”. Tutaj nie dość, że czułam przerażenie, to i jeszcze obrzydzenie pomieszane z zaskoczeniem.

Książka jest bardzo specyficzna, po części dlatego, że nie wiedziałam czego się spodziewać aż do wstępu. Jeśli jesteś wrażliwy, to nie radzę jej czytać, dedykuję zatem dla czytelników o mocnych nerwach i sporej odporności na krzywdę. Historia sama w sobie jest ciężka. Jednak autorka użyła bardzo lekkiego języka, dlatego też, mimo iż treść skomplikowana, przepełniona trudnym nazewnictwem to czytało się ją się na ogół dobrze. Co nie znaczy, że nie pojawiały się przerywniki, bo było ich dużo. Zmuszały mnie do robienia sobie krótkich przerw podczas zagłębiania się w treść, a następnie do powrotu do słownika, tutaj też do zapoznania się z przypisami.

Podsumowując: Mimo bardzo skomplikowanego tematu, książkę czyta się przyzwoicie. Według mnie niepotrzebne było wprowadzone tak bardzo wymyślne nazwy postaci. Dużo prościej przychodziłoby zapamiętywanie ich, gdyby nie ich imiona. Jednak rozumiem, że gatunek typu science fiction rządzi się swoimi prawami i tak musiało być. Fabuła jest bardzo dynamiczna, także na pewno nie można przy niej się nudzić. Narracja została poprowadzona w trzeciej osobie, natomiast sama historia zapada w pamięci. Jak widać, były elementy, które spodobały mi się, jak i te, które mnie odpychały. Tak czy inaczej, polecam. Warto przeczytać choćby dla zapoznania się z nurtem vore, który jak już wspominałam, nie jest popularny w Polsce.




Wydawnictwo: Canis Majoris
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 290
Gatunek: horror
Moja ocena: 6/10








mylivesignature-1

Brak komentarzy: