Horror, erotyk, powieść obyczajowa



"Jasnowidz i Czarownica"

Mark Arturro





Dziękuję Wydawnictwu AlterNatywne za możliwość objęcia patronatu medialnego nad powieścią.

Uwaga! Recenzja może zawierać treści nieprzeznaczone dla młodszych odbiorców.

Po uciążliwej pracy należy się porządny odpoczynek. Jak postanowiła, tak też zrobiła. Poszła do specjalnego pomieszczenia, które ciężko nazwać łazienką. Odkręciła kran, a z niego poleciała przyjemnie ciepła woda wprost do ogromnej wanny, w której postanowiła zatracić się bez końca. Jednak to, co przygotowała, okazało się za mało, aby odprężyć się, poczuć, jak to jest być szczęśliwą. Wtedy też w ruch poszły palce, które powędrowały do czekającego już na ich przyjęcie łona. Zaczęła głaskać się wyzywająco po płonącej od podniecenia szparce. Było jej coraz bardziej błogo. Pozostały tylko ostatnie chwile aż poczuje się jak w niebie. Jeszcze moment. Jest coraz bliżej. Jej ciało przeszywa ten przyjemny dreszcz… aż tu nagle wyczuwa coś pod palcami i momentalnie czar prysł.

Witam Cię w recenzji debiutującej niegrzecznej powieści Pana Marka Arturro, pod tytułem “Jasnowidz i Czarownica”, która swojej premiery doczekała się 27 maja 2022 roku nakładem Wydawnictwa AlterNatywne. Jeśli lubicie książki, które są połączeniem kilku gatunków z naciskiem na erotyk, to koniecznie musisz przejść do dalszej części mojej wypowiedzi. Gwarantuję Ci, że będziesz miał wrażeń pod dostatkiem i na długo zapamiętasz książkę, ponieważ ma ona w sobie minimum jeden element, który zapada w pamięć. Jaki? Dowiedz się sam.

Wydawnictwo AlterNatywne – swoją siedzibę posiadają w Poznaniu. Kierują się stwierdzeniem „mniej oznacza lepiej” - mniej wydanych pozycji, oznacza szersze pole promocji, oraz reklamy dla każdej twórczości po etapie selekcji. Łączy to się też ze zdecydowanie wyższą jakością edytorską.

“Książka przeznaczona dla osób pełnoletnich.”

Do pewnej, malowniczej wsi niedaleko Spały, Inowłodzka, Tomaszowa Mazowieckiego przybywa pewien tajemniczy mężczyzna o imieniu Marek, który jak się okazuje, jest jasnowidzem i tarocistą. Ze względu na to, co robi, wzbudza on zarówno ekscytację, jak i oburzenie, które potrafi zamienić się w obrzydzenie. Przybyły ma zamiaru zakupić działkę w okolicy i osiedlić się na stałe, co też nie spotyka się z aprobatą tutejszych mieszkańców. Oprócz niezbyt przychylnych sąsiadów pozostaje jeszcze jedna istotna kwestia do rozważenia - w posiadłości, którą jest zainteresowany Marek straszy.

Wśród społeczności zamieszkałej tamtejszą okolicę wyróżnia się pewna młoda wdowa o imieniu Daria. Kontrowersyjna, zabójczo piękna, a w dodatku nie wie, co to jest wstyd. Natomiast to, co się dzieje w jej domu, gdy nikt nie patrzy jest tajemnicą, którą tylko nieliczni mogą poznać. Czy Markowi się uda zbliżyć do wdowy i odkryć co kryje się za murami jej posiadłości?

“Jasnowidz i Czarownica” autorstwa Pana Marka Arturro, to powieść, która jest mieszanką gatunkową. Czytelnik znajdzie tutaj między innymi: powieść obyczajową, coś na wzór erotyka, a także literaturę grozy. Autor postanowił stworzyć książkę, która będzie miksem wielu gatunków. Przyznam, że bardzo odważnie, ponieważ jak coś ma za dużo zastosowań, to często nie jest to takie dobre, jak to, co ma jedno zadanie… I coś w tym niestety jest.

Fabuła sama w sobie jest wulgarna do bólu, niewątpliwie autor próbował stworzyć literaturę dla dorosłych, tylko pytanie, czy tak ona miała wyglądać? Czy nie powinna skupiać się na głównych bohaterach i to ich bardzo dokładnie przedstawić, ich emocje, doznania, gesty, odruchy… zamiast skupiać się na całej wsi? Coś tutaj nie zadziałało… Co z tego, że fabuła jest wielowątkowa, poprowadzona w narracji pierwszoosobowej, natomiast nastrój książki wybrzmiewa pozytywnie, humorystycznie, że nie sposób nie zacząć się śmiać, jak wprowadzony został niepotrzebny chaos do tego stopnia, że ni z gruszki, ni z pietruszki pojawia się wojsko. Czy taki faktycznie był zamysł?

Bohaterowie zostali przedstawieni w sposób mało barwny, wręcz prymitywny, jakby byli stworzeni tylko i wyłącznie do zaspokajania swoich potrzeb, a gdzie reszta? Gdzie normalne życie, gdzie sfera poza relaksem? Gdyby to był sam erotyk, to wszystko byłoby w porządku, natomiast od powieści obyczajowej oczekuję odrobinę więcej “człowieka”, a nie tylko maszynki do seksu, tak samo, jak przy horrorze - chcę się bać, czuć niepokój. Pewne kwestie, w moim mniemaniu wymagają dopracowania i to niestety solidnego. Idąc dalej, styl pisania jest bardzo lekki, słownictwo mało wyszukane, wręcz niekiedy prostackie. Jednak książkę ma się dobrze czytać i jeśli brać ją z przymrużeniem oka oraz uzbroić się w dobry humor, to właśnie tak jest. Napiszę więcej - niektóre sceny nawet zapadły mi w pamięć.

Podsumowując: autor postawił sobie bardzo wysoko poprzeczkę, próbując w jednej książce umieścić kilka gatunków. Niestety proporcje zostały mocno zaburzone, dlatego też powieść stała się nie tak bardzo atrakcyjna, jak zapowiadała się po zarysie fabuły. Przede wszystkim wkradł się chaos, natomiast mimo żartobliwego wydźwięku książki jest ona w dalszym ciągu bardzo wulgarna, wręcz (mimo humoru) momentami niesmaczna, przewidywalna. Bohaterowie zostali ukazani tylko w jednej sferze, są zdecydowanie zdegenerowani, niezaspokojeni. Ogromnym atutem jest lekkie pióro, czy setki powodów do uśmiechu. Sądzę, że autor za dużo wziął na swoje barki i nie wszystko wyszło tak, jak powinno. Zdecydowanie nie jest to książka dla każdego. Można przeczytać.


Tytuł: "Jasnowidz i Czarownica";
Autor: Mark Arturro;
Gatunek: powieść: horror;
Przedział wiekowy: od 18 lat;
Ilość stron: 533;
Data premiery: 27.05.2022 r.;
Wydawnictwo: AlterNatywne;
Moja ocena: 5/10.




mylivesignature-1

Brak komentarzy: