Thriller psychologiczny



"Nie wierzcie jej"

Jane Heafield




Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki.


*** Recenzja przedpremierowa ***
*** Premiera: 20.07.2022 r. ***

Postanowiła rozpocząć swoje małe, prywatne śledztwo. Pierwszym miejscem na liście do sprawdzenia była łazienka, w końcu to tam podczas kąpieli potrafią przyjść do głowy dziwne myśli. Tym razem również intuicja ją nie zawiodła, tam naprawdę coś się wydarzyło niedobrego. Dostrzegła czerwone plamy krwi na umywalce oraz strużki tej samej cieczy na niegdyś śnieżnobiałych kafelkach. Wystarczyło zlustrować do końca pomieszczenie, żeby wiedzieć, że wszystko to, co ONA mówiła, jest jednym wielkim kłamstwem, co też oznacza, że nie można jej wierzyć…

Czy wiesz, że pod koniec lipca swojej premiery doczeka się kolejny thriller psychologiczny od Wydawnictwa Muza? Wielkimi krokami nadchodzi termin, kiedy książka oficjalnie zagości na regałach w księgarniach. Poznaj “Nie wierzcie jej” autorstwa Pani Jane Heafield. Jest to powieść oparta na perfidnym kłamstwie. Dlaczego żadna z kobiet nie mówi prawdy? Przekonaj się sam!

Jane Heafield - brytyjska autorka, na co dzień zajmuje się pracami naukowymi w jednym z większych szpitali. Uwielbia pisać książki, co też robi w wolnym czasie. Tworzy między innymi: thrillery i kryminały. Nowe pomysły na fabułę przychodzą jej najczęściej podczas spacerów, dlatego jej nieodłącznym gadżetem jest dyktafon, który służy jej do rejestracji myśli.

“Zagadkowo pokrętne wyjaśnienia żony i siostry.”

Żona Lucy i siostra Mary dzieli je prawie wszystko, łączy jedno - kłamstwo. Kłamią w sprawie wspólnego mężczyzny w ich życiu, dla jednej męża, dla drugiej brata. Tom tak nagle zniknął i słuch po nim zaginął. Lucy uparcie twierdzi, że nie ma nic z tym wspólnego, nadmienia, że nie ma pojęcia, gdzie jest jej partner. Mary natomiast nie wierzy jej w ani jedno wypowiedziane słowo. Jest przekonana, że kobieta zabiła swojego ukochanego, o czym mogą sugerować na przykład ślady krwi. Pojawia się konflikt, każda z Pań chce udowodnić, że ma rację.

Oskarżona prezentuje swoją wersję wydarzeń na policji, lecz jej historia nie jest spójna, przez co staje się mało wiarygodna. Mary postanawia nagrać swoją wersję na dyktafon podczas jazdy samochodem. Obie kwestionują swoją prawdomówność, a ich zeznania wcale nie prowadzą do rozwiązania sprawy zaginięcia Toma. Z czasem dochodzą nowe fakty, które stawiają żonę mężczyzny w niekorzystnym świetle. Co tak naprawdę wydarzyło się w domku letniskowym?

“Nie wierzcie jej” Pani Jane Heafield to lektura pełna sprzeczności. Tutaj każdy mija się z prawdą, każdy ma dużo do powiedzenia niekoniecznie zgodnie z prawdziwą wersją wydarzeń, każdy coś ukrywa. W dwóch słowach: książka zagadka, w której pojawia się więcej pytań, niż odpowiedzi na nie.

Fabuła poprowadzona jest na bardzo okrojonej, wąskiej płaszczyźnie. Tłem jest praktycznie najbliższe otoczenie. Twórczość jest mało dynamiczna, więcej w niej momentami bezsensownej paplaniny, niż “działania”, dlatego też na dłuższą metę czułam się znużona, zdemotywowana do ciągłego czytania przepychanek słownych między bohaterkami. Wszystko z umiarem jest dobre, ale tutaj ten umiar został stanowczo przekroczony.

Bohaterowie są irytujący, zawzięci i z drugiej strony ulegli. Czasami ma wrażenie, że kierują się słowami: “po trupach a do władzy”. Ich dialogi, zwroty potrafią rozbawić czytelnika (“Lucyferko”). W skrócie są oni z krwi i kości, tak samo upierdliwi, jak potrafi być realna społeczność. “Nie wierzcie jej” została napisana prostym językiem, lekkim stylem pisania. Historia została podzielona na dwie perspektywy, które są poprowadzone w narracji pierwszoosobowej, połączone w sposób logiczny ze sobą, jednak czasami pojawiał się niechciany przeze mnie delikatny chaos.

Podsumowując: “Nie wierzcie jej” autorstwa Pani Jane Heafield to thriller psychologiczny, za bardzo przegadany. Książce zdecydowanie brakuje dynamiki, nagłych zwrotów akcji, więcej nieprzewidywalności. Podczas dłuższego czytania czułam znużenie, które łączyło się z zaciekawieniem, co będzie dalej. Postacie mnie denerwowały swoim wiecznym kłamstwem, podchodami, drobiazgowością. Narracja pamiętnikarska to ta, która znalazła zastosowanie w książce. Fabuła jest podzielona na dwie perspektywy… I to chyba na tyle. Szału nie było, wyszło średnio.  Można przeczytać. 



Tytuł: "Nie wierzcie jej" ("Don't Believe Her")
Autorka: Jane Heafield;
Gatunek: thriller psychologiczny;
Premiera: 20.07.2022 r.;
Przekład: Jacek Żuławnik;
Liczba stron: 384;
Wydawnictwo: Muza;
Moja ocena: 5/10.






mylivesignature-1

Brak komentarzy: