"Zlecenie walka z szatanem"

Konrad Szołajski





narodowość autora:
Polska



Wydawnictwo: Arbitror
Data wydania: 2019 rok
Liczba stron: 272









Zwykle nie interesują mnie książki mające powiązanie z Kościołem jako instytucją, czy wiarą, jednak tym razem właśnie takowa powieść pojawiła się u mnie do recenzji, dlaczego? Ponieważ lubię lektury kontrowersyjne, przy których czytelnik po przeczytaniu nie może przejść obojętnie, takie które albo się lubi albo nienawidzi. Wyżej opisane twórczości zwykle robią wiele szumu, szczególnie jeśli poruszany jest temat wyznań religijnych. Taka też ponoć jest powieść Pana Konrada Szołajskiego, który jednocześnie jest autorem „Zlecenie: walka z szatanem”, jeśli dodać fakt, że lektura jest mieszanką faktu i fikcji literackiej, to nie pozostaje nic innego jak tylko brać się za czytanie i podzielenie się wnioskami.

Konrad Szołajski – urodzony 25 maja 1956 roku (63 lata) polski reżyser, scenarzysta oraz autor jak do tej pory dwóch książek. Urodził się w Warszawie. Jest synem Lucjana Szołajskiego – lektora telewizyjnego i filmowego. Najbardziej popularne jego ekranizacje to: „Człowiek z…” (1993), „I Bóg stworzył seks” (2011), „Dobra zmiana”(2018). W 2015 roku premiery doczekał się równie głośny film „Walka z szatanem”, który opowiada o egzorcyzmach, oraz opętaniach. Ekranizacja została poparta kilkuletnią pracą dokumentacyjną, dzięki temu powstała również powieść łącząca fikcję literacką z polską rzeczywistością.

Na znak Kulepy kleryk odsłonił jej brzuch, który poruszał się w rytmie płytkich, urywanych oddechów, miało się wrażenie, jakby coś chciało się wydostać z jego środka, po czym napięty brzuch opadł bardzo szybko, aż utworzyło się spore zagłębienie. Dziewczyna przypominała szkielet, jakby organy nagły znikły a pozostały tylko żebra, oraz skóra. Wszystkiemu z zaciekawieniem przyglądał się egzorcysta, po czym zaczął robić na ciele dziewczyny za pomocą oleju znak krzyża. Prywatny detektyw – Andrzej, biorąc udział w tajemniczym rytuale stał jak wryty, nie wiedząc co ma zrobić. Jednak nikt nie zwracał na niego uwagi, ponieważ wszyscy skupili się na trzymaniu dolnych i górnych kończyn Beaty…

Książkę można określić mianem mocnej, autor ukazuje swoje własne poglądy na temat Kościoła, ludzi przesadnie kultywujących wiarę, a nawet nie pozostawia suchej nitki na księżach, ale to nie wszystko, w tle toczy się także prywatne śledztwo. Lektura jest bardzo kontrowersyjna, to też wszystko zależy od punktu siedzenia. Została ukazana w sposób pół żartem, pół serio, momentami ma się ochotę śmiać, żeby po chwili znowu być poważnym, a niekiedy nawet poczuć zażenowanie, czy przekroczenie ‘dozwolonych’ granic. W głównej mierze wiara nie jest to łatwy temat na książkę, jednak według mnie autor przekazał go w sposób bardzo przystępny, który do mnie przemówił zważywszy na to, że jest to fikcja literacka po części oparta na faktach.

Narracja została poprowadzona w pierwszej osobie, całą fabułę opisuje prywatny detektyw – Andrzej, nieco niezdarny, jednak potrafiący osiągnąć swój cel. Tempo lektury nie jest zawrotne, jednak ze względu na tematykę książki, która mnie po jakimś czasie zainteresowała, czyta się bardzo przyjemnie i umiarkowanie szybko. Jest to jedna z twórczości, która zostaje na długo w pamięci, dając przy tym do myślenia. Nie mogłam się doczekać, co będzie dalej, jak potoczy się powieść. Dla mnie bomba, nie mam większych zastrzeżeń. Moim zdaniem książka Pana Konrada Szołajskiego jest warta przeczytania, ponieważ na pewno jest to wartościowa lektura, która wciąga, ale też i momentami przeraża swoją treścią. Mnie pochłonęła w całości i żałuję, że tak szybko ją skończyłam, bo było warto i chętnie przeczytałabym coś równie dobrego. Jedna z lepszych książek o tematyce wiary, egzorcyzmów. Jak najbardziej polecam, czytajcie śmiało.




https://sztukater.pl/ksiazki/item/28916-zlecenie-walka-z-szatanem.html

http://www.posredniczka-ksiazek.pl/2020/04/olimpiada-czytelnicza-2020-podsumowanie.html

mylivesignature-1

1 komentarz: