Świat ukryty w słowach

Strony

  • Zapowiedzi
  • Recenzje
  • Patronat medialny
  • Współpraca
  • O mnie
  • Kontakt

9/27/2021

Toksyczna przyjaźń.


 "Toksyczna przyjaźń" 

Polly Phillips


Dziękuję Wydawnictwu Muza za egzemplarz recenzencki.

Czy słyszałeś już o „Toksycznej przyjaźni” Pani Polly Phillips (2021, wydawnictwo Muza)? Nie? To świetnie się składa, ponieważ postaram ci się przybliżyć szczegóły powieści wraz z wrażeniami. Zainteresowany? No to czytaj dalej. Poznaj Izzy oraz Bec – dwie kobiety, które połączyła skomplikowana, żeby nie napisać specyficzna relacja. Mimo wzajemnych zazdrości, nieuprzejmości, rywalizacji są przyjaciółkami, które mają za sobą zarówno dobre chwile, jak i te negatywne…

Brytyjska pisarka, Pani Polly Phillips w swojej debiutującej powieści, która łączy sobie literaturę obyczajową z wątkami thrillera psychologicznego, ukazuje niecodzienny model oddziaływania na siebie dwóch osób, który można określić jednym słowem: „frenemy”. Zwrot ten, w tłumaczeniu z języka angielskiego na język polski, oznacza tyle, co przyjaciel i wróg w jednym człowieku.

Polly Phillips – pisarka pochodząca z Wielkiej Brytanii, na aktualnie mieszka w Australii. Z zawodu jest dziennikarką, współpracowała z magazynami z: Australii, Danii, czy Wielkiej Brytanii. Zadebiutowała powieścią „Toksyczna przyjaźń”, do której inspiracją były własne przeżycia. Autorka nie osiada na laurach, ponieważ w planach ma kolejne książki.

„Gdy przyjaciółki stają się rywalkami, nic dobrego z tego nie może wniknąć”.

Izzy i Bec są przyjaciółkami już od najmłodszych lat, z czasem jednak przestają się dogadywać. Relacja ta nie zmieniła się, jednak coraz częściej powstają między nimi kłótnie. Z dnia na dzień wyraźniej widać jak bardzo się różnią od siebie. Isabel jest bogata, piękna, posiada figurę, której mogą jej zazdrościć inne kobiety, a w dodatku przy jej boku jest idealny mąż. Rebecca, to przeciwieństwo przyjaciółki, jest mało zamożna, ma nadwagę, partnera, który szczyci się niechlubną opinią, a do bajkowego życia, jakie posiada Izzy, brakuje jej bardzo dużo. Nic u niej nie jest tak, jak powinno być.

Między kobietami powstaje przepaść, do której zmierzają. Kłótnie są powtarzającym się elementem ich wspólnego, a jednak osobnego życia. Nie mogą żyć bez siebie, lecz teraz ich kontakty bazują na złośliwościach, brakiem lojalności, czy ciągłym obwinianiem siebie nawzajem.

Pewnego dnia aspirująca dziennikarka – Bec, zauważa w gazecie, w której pracuje artykuł uzupełniony o informacje, które w sekrecie powierzyła swojej przyjaciółce – Izzy, jej wściekłość diametralnie wznosi się ku wyżynom. Ma już dość tej chorej relacji, traktowania takiego, jakiego doświadcza. Chce powiedzieć Isabel, co o niej myśli, jednak nie zdąża, ponieważ kobieta leży martwa w swoim bajkowym domu, natomiast pierwszą podejrzaną okazuje się nie kto inny, jak Bec.

Książka Pani Polly Phillips porusza problem społeczny, jakim jest toksyczna relacja między dwiema kobietami, to również powieść o skrajnych emocjach takich jak: miłość, nienawiść, uwielbienie, czy zazdrość. Sam w sobie temat uważam za bardzo ciekawy, jednak jego przedstawienie pozostawia wiele do życzenia. Przede wszystkim historia jest momentami za bardzo chaotyczna, co sprawiało, że w mojej głowie mnożyły się pytania: jak to się stało? Co, gdzie? Nie przepadam za takimi nagłymi wtrąceniami, nie wiadomo skąd.

Fabuła jest nie dość, że sztuczna, mało realna, to w dodatku bardzo opieszała, tym samym stała się nużąca, odpychająca, najzwyczajniej na świecie nie chciało mi się kontynuować czytania. Kolejnym niemiłym zaskoczeniem był gatunek, więcej jest powieści obyczajowej, niż thrillera psychologicznego, liczyłam na nieco odwrotne proporcje. Idąc tym tropem dalej, ku mojemu kolejnemu niezadowoleniu, wątek dochodzenia w sprawie śmierci został pominięty, tym samym w mojej klasyfikacji książka jest tylko i wyłącznie literaturą społeczno-obyczajową, czyli nie do końca tym, czego oczekiwałam.

Postacie są irytujące, wchodzące od skrajności w skrajność. Z żadną nie umiałam załapać nici sympatii. Na przemian to przemądrzały, wręcz władczy charakter, a następnie głupota wraz z uległością… Jedynym plusem, który zauważyłam była narracja pierwszoosobowa, widziana oczami ‘gorszej przyjaciółki’, czyli Bec, dzięki czemu mogłam poznać tajniki psychiki osoby, która trafiła na toksyczną relację, co okazało się ciekawym doświadczeniem.

Podsumowując: Według mnie, to nie był udany debiut, zarówno dla autorki, jak i dla mnie. Lektura, mimo iż na początku wydawała się ciekawa, potem stała się nużąca. Wykreowani bohaterowie wprawiali mnie w złość, tu też doprowadzali do szału. Fabuła ciągnie się w nieskończoność, jest bardzo chaotyczna, co też zakłócało odbiór powieści, przez co czułam swego rodzaju odrzucenie od „Toksycznej przyjaźni”, nie ciągnęło mnie, aby zagłębiać się w treść. Męczyłam się czytając, nie mogłam się ‘wgryźć’ w prezentowany świat. Tym razem przeżywanie przygód z postaciami nie sprawiały mi przyjemności, a wręcz były swego rodzaju katorgą. Dawno nie czytałam tak nudnej powieści. Nie polecam.


Wydawnictwo: Muza
Rok wydania: 2021 (premiera: 22 września)
Liczba stron: 352
Gatunek: thriller
Moja ocena: 1/10





mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 9/27/2021 0
Podziel się!
Etykiety:
Recenzja, Thriller kryminał sensacja
Nowsze posty
Starsze posty

9/21/2021

Synowie ognia.

 Fantastyka


"Błękitny wiatr. Tom 2 - Synowie ognia"

Aneta Zych


***
Tym razem porywam cię do magicznego świata, o którym nie śniło się nawet filozofom. Do miejsca, gdzie zobaczysz najpiękniejsze, najjaśniejsze, pełne uroku gwiazdy. Poznasz unikatowe planety, których nigdzie indziej nie znajdziesz! Czy ta perspektywa nie brzmi świetnie?! Ależ oczywiście, że brzmi! A to nie koniec atrakcji… Na koniec powrócisz ponownie na Ziemię, gdzie odwiedzisz malownicze zakątki świata, które tym razem nie są wytworem wyobraźni autorki, one istnieją naprawdę. Tylko tutaj poczujesz miłość oraz piękno, jakie płynie z natury. To tutaj zostanie uśpiona twoja czujność, abyś mógł zmierzyć się z trudami egzystencji, upaść, przeanalizować, a następny bogatszy o zdobytą wiedzę podnieść się i iść dalej z podniesioną głową. Zatracisz się w smutku, aby następnie wybuchnąć głośnym śmiechem… Przeczytasz, a zrozumiesz.

Czy słyszałeś już o 2 tomie „Błękitnego wiatru”? Jeśli nie, to koniecznie musisz nadrobić zaległości. Przedstawiam ci „Błękitny wiatr, Tom 2- Synowie ognia” autorstwa Pani Anety Zych (2021, Wydawnictwo AlterNatywne).

Aneta Zych – pisarka, blogerka pochodząca ze Zgierza. Studiowała w Londynie, gdzie też mieszka od 2003 roku. Jedną z pasji pisarki są wyprawy trekkingowe do najróżniejszych górzystych zakątków świata, gdzie odnajduje natchnienie zarówno do pisania, jak i malowania obrazów olejnych. Uwielbia przyrodę i ma do niej ogromny szacunek. Interesuje się rozwojem osobistym, psychologią, lubi słuchać muzyki klasycznej oraz latynoamerykańskiej. Jak twierdzi, jest optymistką, która stara się zawsze znaleźć pozytywną stronę w sytuacji.

Laura jest istotą stworzoną przez Błękitną Planetę, została zesłana na Ziemię z pewnym zadaniem. Gdzieś dalej, ludność planet Wenus i Arkturia dowiadują się, iż światu grozi poważne niebezpieczeństwo. Uratować ludzkość mogą tylko niejacy synowie ognia, którzy zamieszkują Ziemię w ludzkiej postaci. Niestety nie jest tak kolorowo, jak mogłoby się wydawać. Okazuje się, że synowie zatraceniu w egzystencji, nie są w stanie pomóc. Czy dojdzie do najgorszego? Czy synowie będę w stanie uchronić świat przed zagładą? Ile będzie ich to kosztować? Jak daleko będą musieli się posunąć, aby nie doszło do najgorszego?

„Błękitny wiatr. Tom 2- Synowie ognia” jest ciągiem dalszym części pierwszej („Błękitny wiatr”). Warto nadmienić, iż książek nie trzeba czytać w kolejności, ponieważ nie pojawia się retrospekcja. Lektura porusza problemy społeczne, między innymi takie jak: egoizm, okrucieństwo, czy rozwój tak zwanego marginesu społecznego. Zanim zaczęłam czytać historię, miałam obawy, czy spodoba mi się ona, ponieważ nigdy nie było mi po drodze z fantastyką. Ku mojemu zdziwieniu, lektura już od pierwszych stron mnie zaciekawiła, wciągnęła w swój wir. Wtedy też wiedziałam, że będzie to dobrze spędzony czas.

Twórczość Pani Anety została poprowadzona w bajkowym stylu z nutką realności, pojawiają się nierealne i realne miejsca, postacie takie jak: kosmici, inne zmutowane stwory oraz te bardziej z krwi i kości – Ziemianie. Mimo iż klimat jest magiczny, to z książki płynie ogromne przesłanie, które może pozytywnie zaskoczyć niejedną osobę dorosłą. Połączenie dwóch światów powoduje, że lektura staje się uniwersalną, trafi zarówno dla młodszych, jak i dojrzalszych czytelników.

„Błękitny wiatr. Tom 2 – Synowie ognia” bez wątpienia wciąga już od pierwszych stron, nie pozwala oderwać się od prezentowanego świata, ciekawi, intryguje, daje do myślenia, zapada w pamięć, aż w końcu uzależnia. Nie będziesz mógł spocząć, aż nie dojdziesz do ostatniej strony. Jako atut można wymienić także krótkie rozdziały z licznymi opisami, które zostały dobrane ze smaczkiem, co skutkuje tym, że nie ma mowy o nudzie. Cały czas coś się dzieje, napięcie nie spada ani na chwilę. Styl pisania jest bardzo lekki, bez zbędnej skomplikowanej terminologii, natomiast narracja jest prowadzona w trzeciej osobie.

Podsumowując: Książka jest oryginalna, kreatywna, niektóre przedstawione elementy znajdziesz tylko i wyłącznie w powieści. Dzięki magicznemu światu jest to niezła odskocznia od trudów życia codziennego i to na wysokim poziomie, wszędobylska mądrość życiowa dodaje fantastyce charakteru. Twórczość dedykuję każdemu, bez względu na płeć, czy wiek. Nie zauważyłam elementów, które przeszkadzałyby mi w odbiorze tekstu. Świetnie bawiłam się czytając, była to wspaniała przygoda, godna polecenia. Lekturę dodaję do grona ulubionych. Czytajcie, bo warto.




Wydawnictwo: AlterNatywne
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 196
Moja ocena: 10/10








mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 9/21/2021 2
Podziel się!
Etykiety:
Fantastyka SF, Recenzja
Nowsze posty
Starsze posty

9/20/2021

Patronat medialny "Błękitny wiatr. Tom 2 - Synowie ognia"

 Patronat medialny



"Błękitny wiatr. Tom 2 - Synowie ognia"

Aneta Zych



Gatunek: Fantasy

ISBN: 978-83-66533-16-5

Data premiery: 21.07.2021

Wydawnictwo: AlterNatywne



"Laura, stworzona przez mieszkańców Błękitnej Planety, została wysłana na Ziemię z pewną
misją. Tymczasem mieszkańcy planet Wenus i Arkturii dowiadują się, iż światu grozi katastrofa.
Zapobiec jej mogą jedynie synowie ognia, którzy żyją na Ziemi w ludzkiej postaci. Niestety
zatracili się oni w ziemskiej, szarej rzeczywistości, co spowodowało, że nawet sam
międzyplanetarny łącznik nie jest w stanie ich rozpoznać.

Synowie ognia to kontynuacja powieści Anety Zych "Błękitny wiatr". Książka porusza tematy
panującego na Ziemi chorego egoizmu, okrucieństwa, skradzionego dzieciństwa i rozwoju
patologicznego społeczeństwa. To fantastyka, która zmusi Cię do głębszej refleksji, przekazując
najważniejsze prawdy w magiczny, lecz przystępny sposób."










Recenzja znajduje się TUTAJ






mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 9/20/2021 0
Podziel się!
Etykiety:
Patronat
Nowsze posty
Starsze posty

9/19/2021

Wygrać z depresją.


"Wygrać z depresją"

Dominika Tokarz


Egzystencja potrafi mieć niejedno oblicze. Jest niczym anioł, gdy przybiera białą barwę, dzięki temu jesteś w stanie realizować swoje marzenia, cele. Natomiast poprzez liczne sukcesy zyskujesz pewności siebie, unosisz się na niewidzialnych skrzydłach, masz ochotę wręcz latać, przenosić góry, wznosisz się ku wyżynom swoich możliwości, aby móc za każdym razem więcej i więcej… Innym razem, gdy dominuje czerń, przeobraża się ona w podstępnego diabła, który czeka tylko na twoje niepowodzenia, pali pragnienia, ambicje już w zalążku, nie daje ci się wybić, przeskakiwać poprzeczek, pozwala, abyś cierpiał w odmętach ludzkich słabości. Negatywne oblicze najczęściej występuje pod niepozorną formą, zwaną szarą codziennością, gdy wydźwięk negatywnych wydarzeń od razu nie dochodzi do ciebie, tylko odbija się echem. Napiera i powraca, aby oblepić cię substancją krępującą twoje ruchy… A wszystko po to, aby zmusić cię do walki o swoje dobro, abyś wiedział, że nigdy, ale to przenigdy nie możesz się poddać.

W dzisiejszej recenzji chcę wam przedstawić, powieść Dominiki Tokarz, pod tytułem „Wygrać z depresją” (2021, Wydawnictwo Gajus). Jeśli interesuje cię tematyka chorób psychicznych, koniecznie musisz przeczytać twórczość Dominiki. Jednak zanim to zrobisz, zapraszam do dalszej części recenzji, gdzie postaram się przybliżyć smutny, depresyjny świat.

Dominika Tokarz – pochodzi z Krakowa, tam też uczęszcza do liceum o profilu humanistycznym. Uwielbia jeździć konno, jest właścicielką klaczy o imieniu Wenus, posiada również psa rasy Beagle. Zaczęła pisać już w wieku siedmiu lat, jest samoukiem. Zadebiutowała powieścią „Wygrać z depresją”, którą napisała w wieku zaledwie czternastu lat. W planach ma stworzenie kolejnej historii. Poza pisaniem oraz pracą ze zwierzętami jej czas pochłaniają książki, które czyta w ogromnych ilościach.

Wiktoria z łaciny oznacza tyle samo, co zwycięstwo. Jednak chyba nie w tym konkretnym przypadku. Wystarczy spojrzeć tylko na piętnastoletnią Wiktorię, której do wygranej daleko. Od sześciu lat jej życie można porównać do ringu, gdzie toczy niezliczone, nierówne batalie z egzystencją. Swój żywot opisuje jako ogólną beznadzieję pozbawioną sensu, nieskończone pasmo zatraconych szans. Każda walka o lepsze życie kończy się zawsze tak samo – porażką. Czy Wiktorii uda się zaznać szczęścia? Jak daleko jest w stanie się posunąć, aby na nowo żyć normalnie?

„Wygrać z depresją” autorstwa Dominiki Tokarz, jest powieścią, która porusza coraz częściej spotykaną dolegliwość wśród ludzi, którzy nie są w stanie samoczynnie wyjść z bezlitosnej, nieprzychylnej passy życiowej. Zatracają się w rozmyślaniach nad swoim marnym losem, tym samym potęgując przygnębienie, aż w końcu już nie mają siły aby walczyć dalej, poddają się. Depresja działa bardzo destrukcyjnie na psychikę, co bardzo ciekawie zostało przedstawione w twórczości Pani Dominiki. Autorka pokazuje jak trudy egzystencjalne potrafią wpłynąć na umysł młodej dziewczyny. Czytelnik na podstawie zachowania głównej bohaterki jest w stanie w wielkim uproszczeniu przeanalizować rozwój schorzenia psychicznego oraz jego skutki.

Książka nie jest niczym nowym, autorka powieliła już utarte schematy. Powieści o prezentowanym motywie przewodnim jest naprawdę sporo, jedne są lepsze, inne gorsze. W obecnym przypadku nie jest ani źle, ani też dobrze. Nie pojawią się zachwyty, ani też nie będzie krytyki, odebrałam lekturę bez zaskoczenia. Nastrój książki, podobnie jak wydźwięk tytułu, czy motyw przewodni jest głównie niepokojący, smutny, a nawet destrukcyjny. Fabuła ponadto ocieka obezwładniającą samotnością, która psuje dotychczasowy porządek życia, to także paniczna rozpacz, wołanie o pomoc, którego nikt nie słyszy. To próba walki z samym sobą, lecz z marnymi rezultatami.

Czytając powieść czułam przygnębienie, współczucie, ale także nadzieję na poprawę stanu głównej bohaterki. Pani Dominika doskonale nakreśliła stan emocjonalny postaci, to też w głębi duszy miałam ochotę pomóc bohaterce, wspierać ją. Całość dopełnia narracja pierwszoosobowa, widziana oczami osoby chorej, dzięki czemu historia staje się bardziej zrozumiała, prościej pojąć niektóre zachowania, ponieważ znany jest zalążek takiego a nie innego postępowania. Lektura została napisana bardzo przystępnym, lekkim, aczkolwiek zbyt bardzo dojrzałym językiem jak na czternastolatkę. Czytało się bardzo dobrze.

Podsumowując: Twórczość opowiada o depresji, czyli stanie, kiedy świat ukazuje się tylko w ciemnych barwach. Pojawia się obezwładniające poczucie braku sensu życia, bierność, czy szeroko pojęta apatia, brak ochoty na cokolwiek. Lektura nie wprowadza niczego nowego, czego nie znano już wcześniej. Nie jest również oryginalna pod względem przekazu, jednak dzięki bohaterom z krwi i kości, czy świetnemu stylu pisania, czyta się naprawdę bardzo dobrze, z zainteresowaniem. Z pewnością jest to książka obok której ciężko przejść obojętnie. Nie mam do czego się przyczepić, moim zdaniem wyszło jak powinno wyjść, bez niespodzianek, standardowo, ciekawie. Czytajcie.


Wydawnictwo: Gajus
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 188
Gatunek: biografia
Moja ocena: 5/10





mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 9/19/2021 1
Podziel się!
Etykiety:
Biografia, Recenzja
Nowsze posty
Starsze posty

9/12/2021

Lustro w śniegu.


"Lustro w śniegu"

Monika Sawka


Żaden człowiek nie powinien być nigdy sam. Choćbyś był na bezludnej wyspie, na środku oceanu, pustyni, czy innym wyludnionym miejscu. Powinieneś wierzyć, że gdzieś tam na świecie jest osoba, która już nie może się doczekać, aby ciebie ponownie zobaczyć. Ktoś, dla kogo nie jesteś obojętny. Człowiek, który cię kocha, myśli o tobie i cierpliwie czeka, aby powitać cię z ogromną radością, uśmiechem na twarzy. Ktoś, komu nigdzie się nie spieszy. Kto jest w stanie porzucić swoje nawet te bardzo pilne prace, aby usiąść i z zainteresowaniem wysłuchać twoich opowieści… Osoba, która będzie przy tobie na dobre i na złe.

Czy słyszeliście już o najnowszej powieści obyczajowej Pani Moniki Sawki, pod tytułem „Lustro w śniegu” (2021, wydawnictwo Novae Res)? Jeśli nie, to koniecznie musicie czytać dalej moją recenzję.

Novae Res jest wydawnictwem działającym od 2007 roku, prawdopodobnie jednym z najbardziej aktywnych w Polsce. Siedziba ich mieści się w Gdyni. Od 2019 roku są członkami Stowarzyszenia Autorów i Wydawców Copyright Polska. Wydawnictwo skupia się głównie na powieściach z gatunku: beletrystyka, literatura popularnonaukowa. Nakładem Novae Res ukazało się ponad 200 książek, natomiast w mediach pojawiło się ponad 1000 recenzji. Wypromowali między innymi: Agnieszkę Lingas-Łoniewską, Magdalenę Knedler, czy Jolantę Kosowską.

Trzydziesty pierwszy grudnia, gdzieś w górach. To miała być niezapomniana noc, spędzona w gronie dawnych znajomych. Anna, ku swojemu zaskoczeniu dostaje zaproszenie na zabawę sylwestrową w gronie osób, z którymi nie ma kontaktu od lat. Pełna obaw, ostatecznie winszuje na propozycję. Po pewnym czasie okazuje się, że jej podejrzenia okazały się nie być bezpodstawne, ponieważ na skutek załamania pogodowego część przyjezdnych, wraz z nią zostaje uwięziona w opuszczonej chacie w środku gór. Odcięci od świata, pozbawieni prądu oraz jedzenia, są zdani tylko i wyłącznie na siebie. Z godziny na godzinę atmosfera staje się coraz gęstsza, nieznośna, do głosu dochodzą emocje, powstają kłótnie. Na domiar złego pojawia się on – zabłąkany wędrowiec, który jest wrogo nastawiony. Los pozostawia im jednak wybór: czekają na pomoc, albo będą narażać swoje życie, aby wydostać się na własną rękę. Cokolwiek nie wybiorą „jedno jest pewne – te kilka dni zmieni ich na zawsze…”.

Pani Monika Sawka w „Lustrze w śniegu” ukazuje problemy społeczne. Grupa ludzi jest zadana sama na siebie, mimo przeciwności losu, różnych nastawień, charakterów, muszą podjąć próbę wspólnej walki. W końcu chodzi o ich życie. Im bardziej sytuacja jest patowa, tym bardziej chcą się za wszelką cenę wydostać, zaczynają współpracować, zapominając tym samym o wcześniejszych sporach. Liczy się to, co jest tu i teraz. Już od pierwszych stron pojawiają się przerażające momenty, które zapierają dech w piersiach, prowokując tym samym do solidaryzacji z bohaterami. Książka, mimo że okrojona pod względem miejsca toczenia się fabuły – minimalistyczne jedno, posiada wiele zaskakujących elementów, które wzmagają napięcie, a te utrzymuje się przez cały czas.

Autorka w głównej mierze skupia się na bohaterach, którzy są przeróżni. Jedni kierują się trzeźwym podejściem, inni są sparaliżowani strachem, a jeszcze kolejni swoją postawą pokazują władczość. Tak też: wzbudzają podziw, litość, irytację, a nawet złość. Klimat książki jest dosłownie i w przenośni orzeźwiający, akcja toczy się w górach podczas śnieżycy, a wachlarz emocji uzewnętrzniany przez postacie nieraz podnosi ciśnienie, innym razem działa oziębłe. Gdzieś do ponad połowy książki naprawdę świetnie się bawiłam, potem nastąpiło znużenie. Za długo fabuła jest rozgrywana w jednym miejscu, przydałoby się więcej dynamiki. Narracja została poprowadzona w trzeciej osobie. Styl pisania przypadł mi do gustu, jest lekki, szybko się czyta, a historia zapada w pamięć.

Podsumowując: „Lustro w śniegu” jest powieścią w dużej mierze oddziałującą na wyobraźnię, posiada niesamowity mroźny, a jednocześnie magiczny klimat– góry zimą w noc sylwestrową. Historia z pewnością intryguje, ciekawi już od pierwszych zdań, wciąga co niemiara, do tego stopnia, że bardzo ciężko było mi się oderwać od wykreowanego, a jakże realnego świata. Lekturę czytało się świetnie, była bardzo dobra, ale żeby była jeszcze lepsza to: rozbudowałabym ją o kilka innych lokacji. Ponadto dodałabym więcej elementów mrożących krew w żyłach. Tak poza tym było naprawdę godnie polecenia, jestem zadowolona. To był bardzo trafny wybór z mojej strony. Polecam.


Wydawnictwo: Novae Res
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 284
Gatunek: literatura obyczajowa
Moja ocena: 8/10



mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 9/12/2021 0
Podziel się!
Etykiety:
Literatura obyczajowa i romans, Recenzja
Nowsze posty
Starsze posty

9/06/2021

W ślepym zaułku.


"W ślepym zaułku"

Ewa Szymańska


Tak naprawdę nie kochała go. Nigdy nie był jej miłością. Wiedziała, że jest inny; wyolbrzymiała jego zalety, natomiast wady zamiatała pod dywan. Najzwyczajniej na świecie lubiła przebywać w jego towarzystwie. Natomiast z obawy przed dożywotnią samotnością wyszła za niego za mąż. Życie układało się pomyślnie, do czasu, aż ich związek stał się jednym wielkim układem, do którego zasady układał on. Dla niej była to forma stabilizacji społecznej, jak i majątkowej, a także dowód, że dwa razy nie popełnia się tego samego błędu. A dla niego? No właśnie, czym był dla niego związek małżeński z nią? Aby tego się dowiedzieć, koniecznie musicie ‘dorwać’ w swoje ręce najnowszą powieść Pani Ewy Szymańskiej. Jest to literatura obyczajowa z elementami grozy. Poznajcie „W ślepym zaułku” (2021, wydawnictwo Szara Godzina).

Ewa Szymańska jest mamą dwóch córek oraz autorką książek. Pochodzi z Podlasia. Jak sama twierdzi, literatura towarzyszy jej od zawsze, uwielbia czytać wszelkiego rodzaju lektury, natomiast od niedawna również pisze. Interesuje się lokalną historią oraz jej wpływami na ludność. Swój wolny czas lubi spędzać głównie w domu przy muzyce, a także z mężem, z którym piją czerwone wino. Zadebiutowała w 2019 roku trylogią „Bo trzeba żyć”.

Paulina jest zwyczajną młodą kobietą z wielkim bagażem doświadczeń. Ma za sobą rozstanie z mężem oraz samotne wychowywanie potomstwa. Po nieudanym partnerstwie na jej drodze pojawia się onieśmielający Jacek, który jest wdowcem z dzieckiem. Po jakimś czasie dziewczyna zaczyna coś czuć do mężczyzny, tym samym wierzy, że zła passa życiowa w końcu minęła. Zauroczona swoim obiektem westchnień, uważa go za osobę, której niczego nie brakuje: jest przystojny, wysportowany, niezależny finansowo, a na dodatek prowadzi firmę, która zaczyna coraz bardziej prosperować. Czy można lepiej trafić? Okazuje się, że tak, ponieważ nic nie trwa wiecznie. Pozytywna atmosfera zaczyna się pogarszać, a magiczny nastrój pęka niczym bańka mydlana. Natomiast prawdziwa udręka zaczyna się pewnego dnia, gdy Paulina nie może wydostać się z własnego domu, ponieważ drzwi okazują się zamknięte.

„W ślepym zaułku” autorstwa Pani Ewy Szymańskiej to bez dwóch zdań poruszająca powieść. Głównym motywem przewodnim jest przemoc na tle rodzinnym. To także przejawy bezsilności, czy próba przeżycia w toksycznym, zaborczym związku. Autorka książki nakłania czytelnika, aby ten nie poddawał się. Jutro nie musi być gorsze od dzisiaj, może przynieść ono nadzieję na lepsze życie, a także podarować upragnioną siłę. Warto być zatem czujnym i czerpać z egzystencji, tyle tylko ile tylko jesteśmy w stanie.

Twórczość Pani Ewy szalenie mnie zaciekawiła swoim opisem, natomiast przysłowiową kropkę nad „i” postawił tytuł i mroczna okładka. Na początku czytania czułam się zaskoczona, ponieważ książka jest przedstawiona w formie opisowej z ograniczoną ilością dialogów, miałam wrażenie, jakbym czytała sprawozdanie z wydarzenia, a nie powieść fabularną. Kolejnym ważnym dla mnie aspektem i jednocześnie odpychającym, jest ciągnąca się akcja wraz z długimi rozdziałami. Oba zabiegi niestety działają na niekorzyść odbioru powieści. Historia jest wyżuta z wartkości, ta natomiast została zastąpiona dokładnymi opisami najważniejszych elementów.

Nie potrafię jednoznacznie ocenić recenzowaną powieść, jednym razem byłam zaintrygowana – zaraz na początku, później znudzona, bo za długo całokształt się odbywał, a następnie na nowo historia zaczęła mnie ciekawić, żebym znowu poczuć zniesmaczenie ze względu na wprowadzone zwolnione tempo. Plusem jest na pewno bardzo przystępny, lekki styl pisania, historię czyta się naprawdę szybko, ponadto zapada ona w pamięci. Postacie to kolejny atut twórczości, są one bardzo dokładnie nakreślone pod względem psychicznym, co sprawia, że autentyczność czytanego tekstu rośnie w górę, a sama lektura nabiera naturalnych kształtów, które jakże zachęcają do czytania.

Podsumowując: z jednej strony książka została napisana bardzo przyjaznym językiem dla czytelnika. Z drugiej strony fabuła ciągnie się jak guma do żucia, przez co pojawia się zniesmaczenie. Na plus działają postacie, które są z krwi i kości, jednak brakowało mi większej ilości dialogów, może ten zabieg podniósłby wartkość książki. No i na koniec długie rozdziały z jednym motywem, które była stanowczo za obszerne. Jestem nienależycie usatysfakcjonowana, wyszło średnio, z naciskiem na słabo. Tak to jest, jak stawia się zbyt wysoko poprzeczkę autorce, a potem ona nie zostaje pokonana. Można przeczytać.


Wydawnictwo: Szara Godzina
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 328
Gatunek: literatura społeczno-obyczajowa
Moja ocena: 5/10




mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 9/06/2021 0
Podziel się!
Etykiety:
Literatura obyczajowa i romans, Recenzja
Nowsze posty
Starsze posty

9/03/2021

Wygrać z mroczną przeszłością.


"Wygrać z mroczną przeszłością"

Anna Dudek


Mimo wszelkich przeciwności losu nigdy, ale to przenigdy nie możesz się poddać. Walcz o siebie, o prawdziwość słów, swoją godność, marzenia, aż w końcu przerwij ten okropny bieg życia. Każda porażka jest lekcją, która dodaje siły i odwagi, by stawić czoła kolejnym i jeszcze kolejnym przeciwnościom losu. Bądź typem wojownika, który toczy zaciętą batalię do samego końca, nie poddaje się, bo tylko Ty znasz swoją wartość i siłę. Walcz dzielnie o dobro i prawdę oraz wierz, że kiedyś one Cię wyzwolą… Poznajcie Annę, której całe życie wywraca się do góry nogami. Czy uda jej się odnaleźć na nowo, wyjść z opresji? Tego dowiecie się z najnowszej powieści autobiograficznej Pani Anny Dudek, pod tytułem „Wygrać z mroczną przeszłością” (2021, wydawnictwo Gajus).

Agencja Wydawnicza Gajus z siedzibą w Gdańsku zajmuje się świadczeniem usług z zakresu przygotowania publikacji do druku, redakcją oraz korektą tekstu, a także pomocą w rozpowszechnieniu publikacji, czy promocją książek w modelu self-publishing. Zajmują się również copywritingiem. Oferta, jaką przygotowało wydawnictwo, jest gratką dla początkujących autorów, którzy potrzebują wsparcia merytorycznego podczas procesu wydawniczego.

„Wygrać z mroczną przeszłością” jest powieścią o charakterze autobiograficznym. To książka przepełniona agresją oraz skutkami, jakie płyną z takiego podłego działania. Autorka opisuje jakie negatywne zmiany w psychice powstały na przestrzeni lat na skutek traumatycznych przeżyć, kiedy to cyklicznie doświadczała przemocy zarówno wewnętrznej, jak i zewnętrznej. Poprzez swoją historię chce przekazać czytelnikom, że nawet jeśli czujemy się na straconej pozycji, to i tak zawsze warto walczyć o siebie, swoje cele, nie bać się prosić o pomoc. Trzeba pokonywać swoje lęki, nie czuć wstydu z powodu tego, co nas spotkało. Ponadto nagłaśnianie sytuacji może okazać się zbawienne dla osoby pokrzywdzonej, jako forma samouleczenia, ale także wsparciem dla innych, którzy identyfikują się z problemem.

Pani Anna Dudek podeszła do tematu lektury z wielką dokładnością. Historię zaczyna od przedstawienia kilku pokoleń członków swojej familii. Żeby być jeszcze bardziej skrupulatną, pozwala sobie również na umieszczenie pamiątek rodzinnych w postaci zdjęć, które czytelnik może obejrzeć na ostatnich stronach autobiografii. Taki zabieg zdecydowanie urozmaica odbiorcy pochłanianie tekstu, natomiast dzięki temu, że nie trzeba wyobrażać sobie postaci, staje się bardziej prostszy w odbiorze. Lektura została podzielona na dwadzieścia sześć mini rozdziałów, które liczą po dosłownie kilka stron, jedna, niekiedy dwie, trzy. Powieść czytałam z ogromnym zainteresowaniem, ponieważ dzieje się, oj dzieje bardzo dużo, momentami nawet przerażająco za dużo, ponieważ uważa, że nikt nie zasługuje na takie traktowanie, jakie miała zafundowane bohaterka.

Klimat powieści jest zmienny, z przewagą podłego nastroju. Pojawiają się skrajne emocje, zaczynając od strachu, smutku, przechodząc przez naiwność, desperację, a kończąc na bezradności, subtelnej radości, namiastce szczęścia, czy nadziei. Głównym przesłaniem twórczości Pani Anny Dudek, jest pomóc zrozumieć ludziom, co się z nimi dzieje, motywować ich do działania, dodawać im otuchy, służyć radami, między innymi, aby nigdy się nie poddawali. Zdecydowanie jest to pozycja, która nie pozwala przejść obok siebie obojętnie, daje do myślenia. Jak widać, przy książce nie da się nudzić, a dzięki bardzo prostemu językowi, także nie mocy aby od niej się oderwać.

Uważam, że czytając powieść, nie można mówić o straconym czasie, ponieważ książka jest wartościowa. Płynie z niej ogromne przesłanie, wystarczy je tylko ‘chwycić’ i wykorzystać w życiu codziennym. Nie dopatrzyłam się elementów, które by mnie zraziły do autobiografii. Jest tak, jak sobie lekturę wyobrażałam, a może i lepiej. „Wygrać z mroczną przeszłością” Pani Anny Dudek to pozycja obowiązkowa dla każdego, niezależnie od wieku. Zdecydowanie polecam, czytajcie, nie zawiedziecie się.


Wydawnictwo: Gajus
Rok wydania: 2021
Liczba stron: 84
Gatunek: autobiografia
Moja ocena: 10/10






mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 9/03/2021 1
Podziel się!
Etykiety:
Biografia, Recenzja
Nowsze posty
Starsze posty

9/01/2021

Konkurs patronacki "Błękitny wiatr. Tom 2 - Synowie ognia"

 Konkurs patronacki


"Błękitny wiatr. Tom 2 - Synowie ognia"
Aneta Zych


"Laura, stworzona przez mieszkańców Błękitnej Planety, została wysłana na Ziemię z pewną
misją. Tymczasem mieszkańcy planet Wenus i Arkturii dowiadują się, iż światu grozi katastrofa.
Zapobiec jej mogą jedynie synowie ognia, którzy żyją na Ziemi w ludzkiej postaci. Niestety
zatracili się oni w ziemskiej, szarej rzeczywistości, co spowodowało, że nawet sam
międzyplanetarny łącznik nie jest w stanie ich rozpoznać.

Synowie ognia to kontynuacja powieści Anety Zych "Błękitny wiatr". Książka porusza tematy
panującego na Ziemi chorego egoizmu, okrucieństwa, skradzionego dzieciństwa i rozwoju
patologicznego społeczeństwa. To fantastyka, która zmusi Cię do głębszej refleksji, przekazując
najważniejsze prawdy w magiczny, lecz przystępny sposób."







Szczegóły znajdziecie na Facebooku.

Zapraszam do zabawy!




mylivesignature-1
Czytaj więcej »
on 9/01/2021 0
Podziel się!
Etykiety:
Patronat
Nowsze posty
Starsze posty
Nowsze posty Starsze posty Strona główna
Subskrybuj: Posty (Atom)

Szukaj na tym blogu

Polecany post

Zapowiedź patronacka: "Drugie życie" Bartłomiej Dusza

Moje linki

  • Facebook
  • Instagram

Popularne posty

  • Recenzja: "Pamięć jest kluczem" Karolina Lorkowska
      Fantasy "Pamięć jest kluczem" Karolina Lorkowska Nagle powrócił ten potworny ból. Tym razem jednak przybrał on na sile, stał się...
  • Recenzja: "Transmigracja" Radosław Wiśniewski
      Literatura piękna "Transmigracja" Radosław Wiśniewski Hej przygodo! Już na pierwszy rzut oka było widać, że ta potężna fala kier...
  • Recenzja: "Wigilijna opowieść o morderstwie" Heather Redmond
      Thriller, kryminał, sensacja "Wigilijna opowieść o morderstwie" Heather Redmond Wigilijna opowieść. Momentalnie zamarł z otwarty...

Tina recenzuje

O mnie

Moje zdjęcie
TinaRecenzuje
Mam na imię Martyna, pochodzę i mieszkam w Trójmieście. Interesuję się przede wszystkim książkami - uwielbiam czytać i poświęcam tej czynności bardzo dużo swojego czasu. Moim ulubionym gatunkiem jest thriller i kryminał. W wolnych momentach recenzuję różnorodne powieści, a swoje opinie zamieszczam na blogu oraz w mediach społecznościowych. Poza tym interesuję się sportem, muzyką, którą mogłabym słuchać przez cały czas oraz kosmetologią. Jeśli masz jakieś pytania do mnie, chcesz nawiązać współpracę - śmiało pisz poprzez "wiadomość e-mail", lub Messengera. :)
Wyświetl mój pełny profil

Archiwum

LubimyCzytać

Tags

Baśń Biografia Erotyk Ezoteryka Fantastyka SF Horror Literatura dziecięca Literatura faktu Literatura młodzieżowa Literatura obyczajowa i romans Literatura piękna Literatura podróżnicza Literatura współczesna Nauki społeczne Pamiętnik Patronat Poradnik Powieść przygodowa Recenzja Reportaż Thriller kryminał sensacja Uznanie Współpraca Young adult Zapowiedzi Zdrowie i medycyna
Tr31

Facebook

Tina recenzuje

Instagram

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Ⓒ 2018 Świat ukryty w słowach. Design created with by: Brand & Blogger. All rights reserved.